to młodziutka sadzonka posadzona w ubiegłym roku , ona nie jest w dołku, to tylko tak na zdjęciu może wyglądać, teraz jak nie pada to w dzień odkrywam ją całą żeby się wietrzyła , spowalnia to także wzrost , a na noc cienko okrywam

I od razu ci kwiatka puściła w pierwszym roku? Moja dopiero w następnym sezonie
W tym sezonie już Ci powinna wykształcić serducho

A ja mam pytanie do chłopaków czy już zabrać liście z gunery i zostawić tylko ten domek z folii co mam, ,

Teresa. Liści jeszcze nie wyrzucaj z namiotu. Jest dopiero początek marca i zima mogła nie powiedzieć ostatniego słowa. Jak temperatura spadnie do minus 5-6* gunnera może zmarznąć. Mały namiocik może nie wystarczyć. Ja liście wyrzucam końcem kwietnia. Tydzień dwa przed odkryciem. Zobacz zdięcia Mariusza z kwietnia, namioty pełne liści. Wietrz okrycie i mieszaj liście, ale jeszcze nie odkrywaj.

Dobrze liście zostawiłam ale zlikwidowalam pełny namiot folie dałam na liście z góry to po bokach się wie trzy

Głębiej zakopany pąk ma już 20-30 centymetrowe przyrosty. W tym roku może być ciężko. Temperatura +9*C. W zeszłym roku ruszyła po połowie marca.

Pawle ja liczę na to, że już mrozy nie wrócą
Nic nie poradzisz rosną i już, ale ciężko będzie to fakt , ja tak przemyśliwuję, że jak liście i ciemną włókninę zdejmę to wbiję dookoła wysokie drągi i owinę folią bąbelkową dookoła , a od góry zostawię chyba otwarte i tylko jak mróz będą zapowiadać to na wierzch czymś nakryję i zobaczymy skoro już i tak rośnie to spróbuję w drugiej połowie kwietnia właśnie taką szklarnię jej zrobić i podgonić przed Zimną Zośką, a potem już będzie bezpieczna

Paweł ale ta twoja gunnera szybko wystartowała, bedziesz miał sporo pracy żeby nie stracić przyrostu, a do zimnej Zośki mamy jeszcze ponad 2 miesiące , powodzenia...

Ale ci ruszyła będziesz miał sporo zachodu z nią chyba cię lubi i chce być najważniejsza

Paweł w uprawie doświadczony da radę