Jutro Joasiu I Moniko zrobie, jak mi M pozowli. Bo chcial bambusy, ale do sadzenia to nie był chętny. A ja bojkot rodziny zrobiłam i musial ze mną do nocy czas na ogrodzie spędzić harując, wożąc taczki z ziemią. Ale wiało tak, że moje bambusy się powyginaly jakby to wierzby były
Gaik widzialam, ogrody wertykalne mnie od ostatniego Chelsea zachwycają. Ale takie pomyśly to sobie na następny sezon zostawię będę miala o czym zimą myśleć....
Umarłam,, kręgoslup do wymiany, głowę mi urwało, z nosa cieknie....
Ale 11 bambusów wkopanych, cisy przesadzone równo z gabionami, w międzyczasie 10 zawilcow japońskich honorine jobert (?) posadzonych. Skimię tez sobie w wolne miejsce posadziłam. M się nie odzywa bo go do kopania zmusiłam....
Marzenko czemu szalejesz, a na święta będziesz chorować, zawilce te są bardzo ładne