jestem z siebie dumna - przez 3 dni, z przerwą na wczorajszy, zamurowywałam okno od piwnicy i zagłębienie w tarasie, które było po to, by okno się mogło otwierać. To był test wytrzymałości i osobowości Cegły z odzysku, beton z przepisu z forum budowlanego i robota szła. Co prawda kręgosłup bolał jak cholera, ale robota zrobiona. I odzyskałam metr kwadratowy powierzchni tarasu i wreszcie nie mówię do mojego dziecka "nie wpadnij do dziury"!!! Siedzę teraz na tarasie i podziwiam betonowy kwadrat. Wyszedł mi piękny. Fachowo zatarty, nie wykrusza się, a jakie kanciki może trochę wstyd, że taka praca wykonywana przez kobietę, ale co tam mus to mus. Już się śmieję, że jestem jak Kwiatkowska z 40-latka, co żadnej pracy się nie boi

ale z ciebie jest wielofunkcyjna kobieta ja co prawda, różne rzeczy robiłam, np malowanie, ale murarka to wciąż dla mnie zupełna abstrakcja, tym bardziej podziwiam

A ja jeszcze nie zrobiłam sadzonek , czy już nie za późno???