Witam miłych gości
siaaska córka ma 18 lat najmłodszy syn 9 i to on najbardziej lubi pomagać w ogrodzie.
hanka_andrus mieszkam trochę dalej od kopalni ale kurz jest chyba na całym Śląsku,teraz kiedy dzieci już wyrosły i podrosły i mogła bym się zająć ogrodem to się pochorowałam ale się nie poddaję i mimo trudności w poruszaniu i braku sił oraz z bezradności lekarzy staram się aby ogród jakoś wyglądał.
Opowiem Wam historię mojego ogrodu.Mój mąż ,który mnie bardzo kocha postanowił spełnić moje marzenie a było nim posiadanie małego białego domku i ogródku.I tak 12 lat temu staliśmy się posiadaczami takiego domku.Pracy było co niemiara ale daliśmy radę i sobie w nim mieszkamy.Ogród był zarośnięty nic w nim nie rosło oprócz pokrzyw,złotego deszczu i zielska.Była też masa kamieni i szkła oraz śmieci.Moja mama powiedziała że dom i ogród przypomina obraz nędzy i rozpaczy.Po tych kilku latach uporałam się z ogrodem efekty możecie sami ocenić.