Kilka moich wspomnień z wczorajszego obłednego dnia

moja marzenie
odkrycie czegoś, co już przecież widziałam wcześniej na zdjęciach - na żywo jeszcze bardziej zadziwiające.

Megi, Rudasku, ogromniasto sie ciesze, ze Cie poznalam. Jestes moja ogrodowiskowo siostra w kolorze wlosow Szkoda, ze nie pogadalysmy zbyt wiele, ale nadrobimy, oj nadrobimy

Sciskam

Megi, nasze spotkanko któciutkie, ale i tak strasznie się cieszę i czuję, że będą kolejne, a wtedy odbijemy sobie buziaki

Megi, wspaniała odsłona Danusiowego ogrodu w Twoich fotkach
pozdrawiam

Ula, ogród Danusi jest tak niesamowity, że każdemu podoba się coś innego, a jednocześnie w całości wszystkim nawet jeśli człowiek wie, że podobnego ogrodu nigdy mieć nie będzie, to nie sposób nie docenić ogromu pracy, ciepła i miłości, którą widać i czuć będąc u Danusi. Takie spotkanie naprawdę trzeba zobaczyć na własne oczy

Boćku, jesteś niesamowita, już Ci mówiłam u Danusi, że zaskoczyłaś mnie swoją osobą nasze wyobrażenia czasami są kompletnie mylne, ściskam Cię serdecznie, dziękując nawet za tą krótką chwilę

Kasiu, tak jak piszesz, odbijemy bankowo

Megi jeszcze raz dziękuję że mnie odnzalazlas i miałam chociaż możliwość Cię poznać

Megi i różowy pantofelek .
Mam obraz przebiegającej w dwie strony rudowłosej postaci ,która nie wiem kiedy opuściła przybytek Danusi i Witka .Trzeba przeżyć trudno jest zamienić z wszystkimi kilka zdań w tak szybko umykającym czasie .