Mamy 2 wiadra i jedno wielkie pudło skarbów
muszelki, kamyki, szyszki i wodorosty

a i patyki z Dziwnowa

W jeden dzień podjechaliśmy do wielgachnego secondhendu - czyli legolandu dla Agi Oskarowi też się bardzo podobało bo on lubi rożne skarby - łaził ze mną 2 godziny na kolejne dwie mnie zostawili i pojechali na plażę
udało się dorwać stół - bom jeszcze się nie dorobiła stolika w salonie

i zamierzam sama go odnowić


Aga w swoim legolandzie




i zdobycze

2 godziny pakowałam w nasze rzeczy do prania do torby - ale udało mi się upchać tak że w ogóle nie mieliśmy "nadbagażu " i wszystko jakoś wlazło do samochodu.

Róże dają czadu jak zobaczyłam popy rose pomponelle i tomalise to zrobiłam wielkie woow
zdjęcia nie oddają uroku

później spróbuję je złapać w jeden kadr

Druga strona z żółtymi irysami o już za duży misz masz - chyba je wykopię i wsadzę gdzie indziej

w kadrach ładnie a w większości róże już się obsypują albo są zeżarte

podpowiedzcie co to za jedne i czym je załatwić?

Żółta