Nie planuj ogrodu fragmentami. Szczególnie Ty, z maleńkim ogródkiem. On ma być spójną całością, trzeba zaplanować w nim kształt, zanalizować gdzie optycznie poszerzyć, czy skrócić, wydłużyc, pomyśleć czy da się zrobić jakieś częściowe kulisowanie, żeby ogród być bardziej tajemniczy,itp
Więc najpierw kształt - tego szukamy, potem szkielet- to co wyższe, masywne, potem wypełnienia, wreszcie ozdobniki, smaczki, dekoracje.
Przy tym bardzo ważne są warunki glebowe i wilgotnościowe.
Zacznij od rysunku planu, nie planujmy na zdjęciu gdzie nie znamy wymiarów, gdzie może być zakłamana proporcja.
Na planie zaznacz co jest na stałe, nie do ruszenia- np placyk z kostki, i kierunki świata.
Zaznaczam sobie Ciebie, jak mnie nie przywali praca albo jakiś kataklizm postaram się pomóc. Zresztą tu jest trochę osób które dobrze radzą.
Miło mi, że zajrzałaś.
A czytałam już wiele dobrego o Tobie.
Mój ogród jest niewielki i nie robiłam wielkich (ani małych) planów zagospodarowania go.
Położyłam trawę z rolki jesienią.
Wiosną nakupiłam tego, co mi sie w szkółce podobało i .... no właśnie.
Posadziłam toto pod płotem i okazał się ... niezły bajzel
Po pomoc trafiłam na Ogrodowisko i Bogu dziękuję, bo jeszcze nie było z późno.
Teraz to wszystko ugładzam, minimalizuje liczbę gatunków.
Dzięki radom Danusi, forumowiczek (i Sebka już zmieniłam parę rzeczy, m.in. poszerzyłam prawie dwukrotnie rabaty.
Na razie posadziłam tylko rośliny, które mają szybko urosnąć i zrobić tło.
W zimie będę myśleć co jeszcze odjąć, dodać, jakie trawki, smaczki itp.
Wszystko robie zbyt impulsywnie, więć ta zima mi się przyda
Zasadziłam trzy brzózki Doorenbosy i podsadziłam carexem Frosted curls.
Krzaczory (m.in. perukowce) wywożę gdzie indziej.
Zrąbałąm (przy pomocy jednego pana) pół górki, ale mam jeszcze z nią dużo pracy.
Jeszcze trochę skrócić, wyrównać, wywieźć ziemię i wiosną wybudować ścianki z kostki brukowej - jako podwyższenie rabaty.
Będą nawiązywać do pozostałych "donic" granitowych.
Nie wiem jeszcze co zasadzić do tej podwyższonej rabaty - chyba najchętniej trawy jakieś.
Nie wiem też czy ten pas z brzózkami + kamyki od drenażu wysypać ładnym, szarym żwirkiem.
A może jakąś roślinką?
No, nie wiem - cała zima na myślenie
Zrobi mi się pod tymi brzózkami dużo miejsca, nawet na hamak zagracający teraz taras, albo ławeczkę jakąś.
Acha, puściłam też na siatkę bluszcz Hedera.
Czy ja mam te brzózki przywiązać do palików czy same dadzą radę?
I jeszcze takie zdarzenie z wczoraj.
Sadzimy ostatnią brzozę, a tu sąsiad zza płota biegnie.
Ja juz się najeżyłam i czekam aż mnie op..iórkuje, że mu liście nalecą itp., a on:
- Pani Gabrysiu, jak cudnie! Ale mi Pani piękny widok zafundowała. Siedzimy z żoną i patrzymy sobie jak te brzózki sobie falują...
Ależ byłam szczęśliwa
Zasadziłam jeszcze (oczarowana oczywiście rabatą Danusi) trzy Umbrelki przy bocznej dróżce. Cudnie będzie jak już te korony się im powiększą
Ten pas pod wisienkami jest bardzo długi i chciałabym tutaj zasadzić coś, co szybko pokryje korę.
Najlepszy pomysł na jaki wpadłam to chyba Pachysandra.
Zimozielona, szybka i elegancka.
Będę ją przycinać jak wyjdzie na drózkę.
Jak myślicie?
Nawet mój wiecznie niezadowolony z ogrodu Małż był zachwycony drzewkami
Runianka to dobry pomysł. Co do postu u Danusi - myślę, że wejdzie tu około 20-25 sadzonek.
Jednak jak kupisz większe to możesz je śmiało podzielić, one łatwo się ukorzeniają - choć długo nie dają po sobie znać, że jednak coś puszczą - u mnie trwało to od listopada do wiosny - miałem je w domu...
Co to za trawka?
Przydałaby mi się taka co rośnie do 50 cm, nie za bardzo w kępy, lepiej tak "na prosto"
Czy są jakieś podobne trawy, których nie trzeba wiosną ścinać?