Musiałam uprzątnąć, nie zdążę wszystkiego przed zimą. Posadziłam za gęsto, nie miałam wyobraźni jak to się rozrasta.
dostałam 90 sadzonek i wszystko w jednym miejscu było, a sadziłam 30/30. Dziś część wycinałam dużym sekatorem do cięcia gałęzi. Łodygi w dole średnicy 4 cm.
W następnym roku posadzę 5 sadzonek.

Jeśli ktokolwiek posiada nadmiar nasionek werbeny to bardzo proszę o sprzedanie już raz dostałam od szefowej ale mimo chuchania i dmuchania nie wykiełkowały a dlaczego pragnę ją mieć, to wiecie sami-jest śliczna

Ja też chętnie przygarnę wiem że to towar deficytowy ale jeśli komuś zbywa....

Jeśli mowa o werbenie patagońskiej, to mam prośbę do posiadaczy tejże rośliny o wymianę lub po prostu o przekazanie nasion lub sadzonek. Bardzo mi się podoba.

Przyłączam się do listy chętnych. Może gdzieś.. kiedyś... ktoś..

Przed dwoma laty posadziłam małą sadzoneczke werbeny, wyrosła przepięknie. Liczyłam, że się wysieje lecz w następnym roku nic nie wyrosło (być może zbyt gorliwie pieliłam) . Jeśli ktoś z forumowiczów jest szczęśliwym posiadaczem nasion, proszę o podesłanie kilku.

Czy już czas na zbieranie nasionek?

Moim zdaniem można zebrać i poddać stratyfikacji. Jeśli długo stoi na łodydze nasionka dojrzałe wypadają, lub duża wilgotność powietrza i deszcze powodują pleśń i zagniwanie koszyczków nasiennych.

Można podwiązać torebki ale wiatr porwie.

Ja zbieram na początku grudnia, po większych przymrozkach, zrobiłam tak w ubiegłym roku i miałam nasionek w bród

an_tre napisał(a)

Ja zbieram na początku grudnia, po większych przymrozkach, zrobiłam tak w ubiegłym roku i miałam nasionek w bród

Oooo o to mi chodzilo

Wiec do lodowki juz nie musze dawac?

Super

Ciekwae czy mi sie wysieje
Dzis jeszcze wsadzalam czosnki i mnusialam dorodna werbene wyrwac - oj ale ona ma korzenie