Witam. Czy da sie uratowac te tuje? pomaranczowe galazki leca, opadaja, wszystko sie kruszy.

Danusiu az sie zaczerwienilam.

justynabe- da sie, nie wygladaja na chore tylko na zaniedbane. Jak juz Danusia napisala- przesadz w dobra ziemie- ja mieszalam dolki z kompostem, podlewaj w czasie suszy. Moje jesienia wygladaly tak. A tam maja ciezkie warunki, bo ziemi malo, po drugiej stronie ulica, beton.Dlatego musialam choc im te dolki poprawic.

Dziekuje za odp. jak jest nadzieja to bede dzialac,ale wolalam sie upewnic, odziedziczylam je po poprzednich wlascicielach szkoda by bylo.

justynabe napisał(a)

Dziekuje za odp. jak jest nadzieja to bede dzialac,ale wolalam sie upewnic, odziedziczylam je po poprzednich wlascicielach szkoda by bylo.

Wyrzuć tą agrowłókninę.

justynabe napisał(a)

justynabe napisał(a)

Witam. Czy da sie uratowac te tuje? pomaranczowe galazki leca, opadaja, wszystko sie kruszy.

Przede wszystkim wywal szmatę.

Na szybko juz ja odsunelam, za plotem wielki bez pewnie zabiera im wode, zadbam i mam nadzieje ze uratujemy.

Poczyść je, zabierz suche, wywal szmatę, wyściółkuj korą i podlewaj.

Ja bym jeszcze kompost im z wierzchu rozsypala. Zeby poprawic glebe.Moje bardzo pozytywnie na to reaguja.Nawoze je tylko kompostem. Ich korzenie sa bardzo plytko i chroni to je dodatkowo przed wysychaniem.

Chciałabym podsypać tujom dobrej ziemi bo kiepsko rosną w piachu. No i jeszcze problem w tym, że z jednej strony graniczą z polem uprawnym. Moja działka jest ok. pół metra wyżej jak to pole. Jak je orzą to nieraz bardzo blisko tui wchodzą w granice działki. Wtedy ziemia się obsypuje.
W związku z tym mam pytanie bo tuje mają płytki system korzeniowy to ile mniej więcej mogę podsypać im ziemi żeby im nie zaszkodzić ? Bo od strony pola muszę podsypać trochę więcej.