Witaj.Ciekawie się zapowiada...... czekam na dalsze relacje

U mnie w tamtym roku dwóm się pomyliło, tylko że to później było. Nie kwitły potem wiosną

nawet nie strasz... tyle dobrze, że inne nie wypuszczają

Ale nie zmarzły, a zima słuszna była. Zostały sobie zielone

Zeszłoroczna i tegoroczna zima mi w tym roku szkód trochę narobiła... właśnie też w narcyzach, były malutkie parę kwiatków, chciałem je przesadzić w sierpniu a tu ani jednej cebulki, może to sprawka myszy polnej albo nornicy... więc zakupiłem nowe, piękne, białe i mam nadzieję, że pozwolą się cieszyć nimi wiosną

Wierzba argentyńska bardzo ekspresyjnie wygląda, no i chyba jest tych zakątków zielonych bogactwo, rób zdjęcia, pokazuj dalej....

Zimą się ślicznie prezentowała, w sezonie również ale w tym roku choroba ją zaatakowała i musiałem ją ściąć poczekam ja nie odbije, to skuszę się na brzozę pożyteczną 'Doorenbos'

Sławko,
Masz piękny ogród, naprawdę. Widać w nim rękę znawcy i przede wszystkim pasjonata.
Co do zdjęć, to podoba mi się tyle, że nie wiem od którego zacząć komentować. Oczywiście kąpiące się ptaszki piękna ale portrety kwiatowe, kłosy, oczy Sary....też cudne. Ale wierzba urzekła mnie chyba najbardziej. Wiesz co ją dopadło, że aż trzeba było wycinać?

Doorenbosy też są piękne, ta kora....choć pod tym względem chyba nic nie przebije platana.


Pokazuj więcej....
I witamy serdecznie oczywiście....

Na platana za mały ogród posiadam, także niestety odpada Na wiosnę mszyce ją opanowały, jakieś larwy od środka drążyły, niestety te wierzby są podatne na choroby i szkodniki. już raz przeżyła taki "zabieg" i pięknie odbiła... tylko trzeba trochę znów poczekać aż podrośnie by znów zachwycać...

Ach, rozumiem - czyli jest przycięta, nie ścięta zupełnie. To dobrze. Ja lubię wierzby, ale chyba wszystkie są takie podatne.
A platan daje się ładnie prowadzić w formie"płaskiej", rozpinanej. Można wtedy ujarzmić jego koronę. Danusia gdzieś pokazywała kilka takich zdjęć. Chyba w sekcji o liściastych.