Jolu, to masz codziennie areobik za darmo biegając za wnukami. Za to kondycja podrośnie. U nas znowu ślicznie, piękna jesień dalej trwa. A ja wczoraj poszłam do parku robić fotki i było pochmurno. Zapraszam do mojego wątku, zobacz efekty mojego pstrykania

Jolciu, pozdrawiam poniedziałkowo....jak tam kondycja?

Żyjesz jeszcze ?

Jeszcze zyję. Na dłużej zajrzę jak dzieci i wnuki wyjadą, ale zawsze po wyjeździe najpierw sprzątam, żeby slady bytności szarańczy pozacierać, wtedy przychodze do siebie.

yolka napisał(a)

Jeszcze zyję. Na dłużej zajrzę jak dzieci i wnuki wyjadą, ale zawsze po wyjeździe najpierw sprzątam, żeby slady bytności szarańczy pozacierać, wtedy przychodze do siebie.

Ja jestem na takim etapie czasami ze mówię idzcie już sobie i wtedy się hihramy wszyscy Jpla trzym się

Ale się uśmiałam Jolu z tej szarańczy. Posprzątaj i wracaj do nas.

To masz wesoło w domu
Pozdrawiam

POJECHALI

To jest Leopold Frederick


To jest Theophile Pierre


To jest Anatole Henri

Taką uroczystość mielismy. Nic na siłę, sam chciał więc podstawił głowę