Jolu a te wnuki to bez rodziców są u Ciebie? całkiem na Twojej opiece?, bo jesli sama sie nimi zajmujesz to podziwiam.

Witaj Jolu. Właśnie pospacerowałam po Twoim ogrodzie. Obejrzałam wszystkie strony. Niestety na czytanie brak czasu. Fajny ogródek u ciebie powstaje. Jak oglądałam piwniczkę, to się zastanawiałam, czy by się u mnie taka nie zmieściła. Bardzo fajna sprawa.



Też mam tą magnolkę i powiem Ci, że ona rośnie bardzo wolno. Za to jest bardzo mrozoodporna i ma dużo kwiatów.
Życzę udanych odwiedzin wnuków.
Pozdrawiam Ewa

Czytam o dylematach wnuczkowych, głosu zabierać nie mogę, bom na razie babcia przyszywana i też raczej na odległość. Natrudzisz się troszkę teraz, a za chwilę tęsknić będziesz za tymi rozrabiakami

Wpadłam sie przywitać
U mnie po 3 dniach zimnych i deszczowych wychodzi słoneczko to może i u Ciebie tak będzie i szkraby trochę pobuszują Ci w ogrodzie niech też poczuje że ma gości

Jola ---kochane wnuki mam 2 ch starsze 9 i 7 lat ale jak się zepną nie ma na nich siły ale mimo wszystko KOCHANE i to nic że Babcię gowa boli trzymaj się

Jolu jak tam babciowanie? Naciesz się wnukami, odpoczniesz jak wyjadą. Ja mam mojego codziennie całe popołudnia, też czasem jestem zmęczona, więc doskonale Cię rozumiem. Pozdrawiam

Żyjesz?

Trzymam kciuki Trójka szkrabów zapewnia nieustające atrakcje i mnóstwo pracy, a jak wyjadą będzie cicho i trochę pusto
Ja dopiero się szykuję na babciowanie, ale i u mnie będzie takie z doskoku i na odległość

moc sił i cierpliwości przesyłam
pozdrawiam :*

Jolu jestem, widziałam Twoje początki, kolorowa jesień u Ciebie i lobelie, aha i czytałam o wizycie wnuków pozdrawiam