Buziam i pozdrawiam, ja nie wytrzymałam napięcia z ty z tym radełkiem, w pierwszej chwili to aż poplułam ekran ze śmiechu, a zaraz potem, to aż mi się łezka w oku zakręciła
Dzizas Jolcia!!!! Oniemialam... W swojej naiwnosci myslalam, ze wykombinowalas jakies ozdobne kartofle, a tu prosze... Ale jazda Musisz podziekowac mezowi, ze bacika oszczedzil. Moj pewnie by sie wyzyl
Niezle jaja
Aniu dzieki za troskę, Mój brat tez ma sadzarke i kombajn do wykopków, ale poletko duże jak kombajn i sadzarka razem wzięte, i frajdy by nie było, a radełko stare, poniemieckie, ma regulację głębokości - 3 poziomy i dodatkowe regulowane skrzydełaka na lemieszach - przedwojenny cud techniki. Jutro zrobie zdjęcie w zbliżeniu i pokażę.