Tosia kamole swietne znowu bedzie jak nowe stozki gdzie ida bo nie doczytałam. Pomysł z lawenda bardzo mi sie podoba ...ona dla mnie taka kaprysna mam nadzieje ze tony piasku, ktore dla niej przygotowałam sie sprawdza
cudny ogród! przejrzałam głównie miesiące wiosenne i letnie i jestem zachwycona efektami projektu pani Danusi i Twojej pracy
I taaaak mi się straszliwie podobały te łany żurawek, no tak mi się podobały, już je sobie wizualizowałam u siebie aż tu nagle historia z tymi opuchlakami ... kurde, smutna sprawa Mam nadzieję, że jak nie w tym sezonie to jeszcze kiedyś uda się powrócić choć w części do którychś "berry", bo wyglądały naprawdę niesamowicie
Qrczaki, ciągle rozmyślam nad tym pozbywaniem się żurawek.
Najpierw uważałam, że to takie jasne i proste : opuchlaki zeżarły żurawki, trudno trzeba zmienić na coś innego, niech zdechną z głodu.
ale teraz ...
Myślę sobie, że przecież nawet gdy zrezygnuję z żurawek to opuchlaki znajdą sobie w moim ogrodzie innych żywicieli. Poczytałam U Syli, że te robale cisy jej obgryzają, u mnie też zdaje się zaczęły, bo kilka pożółkłych egzemplarzy nie ma korzeni
Rośliny widać się bronią - trzeba im pomóc.
Zamówiłam Nicienie, mam też wrotycz, poczytam jeszcze raz artykuły Kasika o fazach rozwoju i działam.
Żurawki zostają !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tzn. wrócą