Fajnie by było spotkać się w Skierniewicach.
A jak się udała wycieczka rowerowa bo pogoda chyba dzisiaj wszystkim dopisała.
Ale u nas już susza, zaczęłam ogród podlewać i przydałby się jakis zbawienny deszczyk. Grzybki w lesie też sie powoli kończą.
Dobrej nocy Doniu
Iwonko lwk4nie usuwaj zdjęć Ten mój rozchodnik, to taki zwykły, najczęściej spotykanyA bukszpaniki, zobaczymy co z nich będzie. Wsadziłam prosto do ziemi, a inne mam w doniczkach(wcześniej ucięte). Dankawycieczka udana, szkoda, że tak szybko się skończyła. A pogoda była super Bogusiubardzo fajne są takie spotkania, chociaż my bardzo króciutko się widziałyśmy, ale mam tę satysfakcję, że poznałam dziewczyny, a nigdy się wcześniej nie widziałyśmyRoślinek kupiłam bardzo mało, prawie nic Kupiłam białego zawilca, trawę bronzitę i kilka cebulek tulipanów. Chciałam kupić werbenę, ale była taka licha, połamana Renatko-Ryśkotakich spotkań oby jak najwięcejrównież pozdrawiam cieplutko
Nieźle mnie zaskoczyłas tym pytaniem , może jakieś znaczki na ubraniach powinnyśmy nosic takie samoprzylepne? Miło było Cie spotkac i słyszę że do Skierniewic też sie wybierasz. Do zobaczenia w takim razie.
JoasiuBardzo chciałabym jechać do SkierniewicNie mam aż tak daleko, ok.130km. Zobaczymy, jak to będzie. A wycieczka rowerowa udana, pojechaliśmy ze znajomymi do MacdonaldaTo co po drodze spaliliśmy, to nadrobiliśmy lodami Zrobiliśmy 20 km, trochę mało U nas też sucho, jutro trzeba kupić miał na opał (póki suchy)A grzybków u nas w lasku nie ma Pozdrawiam nocną porą
Aniu, spotkanie fajne, ale króciutkie Zakupów nie miałam dużo, tylko zawilca i trawkę. Dokupiłam jeszcze sobie parę cebul tulipanów. A to białe auto fajowe, ja byłam małym czerwonym. Ta Ewa to moja przyjaciółkamieszkamy parę domów od siebie, do szkoły podstawowej chodziłyśmy razem. Mężów mamy z tej samej wioski i oni byli i są dobrymi kolegami
Bogdziu ja też sama byłam zaskoczona Rozglądałam się za grupką dziewczyn, z czego jedna miała być ubrana na czarno i uczesana w koczek Nikogo takiego nie widziałam I jakoś tak wyszło, że zobaczyłam Ciebie i się zapytałamgrodowisko? Ja nie widziałam Was na oczy, a Ty jakoś tak mi się wydałaś znajoma Moja koleżanka Ewa była w szoku, że wśród tulu ludzi jakoś wypatrzyłam Was A jak chciałam kupić werbenę, to któraś z Was powiedziała, że trzeba ją wykopywać na zimę, a ja nie wiedziałam, że to Wy jesteście A ja taka już jestem, po prostu podchodzę i się pytam, a kto pyta nie błądzi
Bardzo się cieszę, że Was poznałam i następnym razem będziemy miały więcej czasu, żeby sobie porozmawiać A tak w ogóle, to Łódź jest nie tak daleko ode mnie i możecie mnie odwiedzić
Super relacja z Kutna aż mi się zachciało tam jechać - szkoda że tak mało kupiłaś - miałaś zły dzień czy nic w oko nie wpadlo?
A w kwestii nawłoci mam już jasność - ogrodowe też są ale z doświadczń Poziomki i Małej Mi pewnie nie warto ryzykować choć bukiety z nimi cudne a na dodatek widziałam w aranżacji na wystawie Zieleń to Zycie u P.Szmit /na zdjęciach bo nie byłam /