No wiesz... eM tyra fizycznie od rana do wieczora, po pracy jeszcze pomaga mamie bo złamała rękę... a przecież do niedawna przez dwa miesiące naginał w pracy i domu na pełen zegar. Ja cieszę się, że w końcu mogę normalnie funkcjonować w kuchni a blachy to tylko szczegół, który prędzej czy później się pojawi