Na początku było marzenie o domu....

Ogród miał obsługiwać się sam, i nie przeszkadzać w niespokojnym, zabieganym trybie życia... Mieli go "zrobić" inni ludzie i miał "nie nastręczać problemów" - czyt. "nie zawracać sobą głowy"...

O naiwności mieszczucha w trzecim pokoleniu

Dzisiaj już pokornie biorę się do roboty, gdy tylko przyjdę z pracy )))))

AniaKam napisał(a)

Na początku było marzenie o domu....

Ogród miał obsługiwać się sam, i nie przeszkadzać w niespokojnym, zabieganym trybie życia... Mieli go "zrobić" inni ludzie i miał "nie nastręczać problemów" - czyt. "nie zawracać sobą głowy"...

O naiwności mieszczucha w trzecim pokoleniu

Dzisiaj już pokornie biorę się do roboty, gdy tylko przyjdę z pracy )))))

hi hi hi Witam na Ogrodowisku

Na początek parę słów opisu...

Większość terenu znajduje się przed domem, z tyłu jest tylko pas szerokości ok. 4-5 metrów, z czego dużą część stanowią zimozielone rośliny, posadzone przez firmę ogrodniczą. Wyszło pięknie, ale te koszty...

Przed domem jest "wszystko i nic" - trawnik, który nazywam "chwastnikiem" - tak go brakiem umiejętności zaniedbałam... 2 czereśnie, grusza, spore cisy, 2 wielkie berberysy, spora jodła koreańska, pigwowiec, azalia pontyjska, oraz rośliny, które chcę wyciąć: 3-metrowy rokitnik, 6-metrowa mirabelka, 2 spore forsycje, rząd dziewięciu dereni jadalnych...

Sporym utrudnieniem jest linia energetyczna przecinająca działkę - niestety w związku z tym mocno muszę uważać na wysokości docelowe niektórych nasadzeń...

Dziekuję za miłe powitanie i również witaj, Kondzio ))

Nasadzenia za domem, "firmowe"...

Na dalszym planie c.d. nasadzeń firmy z 2010 roku, na pierwszym planie (od linii końca miejsca parkingowego) moja zeszłoroczna "radosna tfurczość"

Gość na posesji zimową porą



I przód "z lotu ptaka" - wielkie pole do popisu, no a przede wszystkim do uporządkowania


Po kawałku, z bliska:

Narobiłam się, może nie tyle co przy łopacie, ale jednak też trochę - przy zmniejszaniu zdjęć Na razie mi starczy, dobranoc

zapowiada się ciekawie...
zaznaczam wątek i czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy!

AniaKam napisał(a)

Narobiłam się, może nie tyle co przy łopacie, ale jednak też trochę - przy zmniejszaniu zdjęć Na razie mi starczy, dobranoc

Wgraj darmowy program PIcasa 3 i zmniejszanie jest pestką