Jak się nie uda, to zamieniamy na ładniejsze, Gosia, ja stostosuję się do dekalogu Danusi, mi to już nawet pomaga, potrzebowałam takich słów, brzydkie to wyciep, choruje to wyciep, co ma rosnąć to będzie rosło.......................teraz to ja muszę już rozpocząć walkę z obślizgaczami i mszycami, bo zjadają mi wszystko, a krocionogi wlazują mi do domu....................będę je odpowiednio dokarmiać i bombardować czym siem da.....................hey szabelka w dłoń
Gusiu, dziekuję za podanie mi nazwy Liliowca.....twój, a teraz też mój Crimson Pirate już rosnie i na pewno zakwitnie, bo dorodną kępkę dostałam od ciebie
Ten wilczomlecz to te z fotek, wysiał mi się, więc mogłam Cię nim obdarować, ciszę się, że Ci się przyjął
Pogrom z chwastami i nie tylko u mnie też, wczoraj ta burza przeszła u nas, lało jak z cebra
życzę Ci Agnieszko udanej i suchej majówki, czekam na kwitnienie twoich róż