u mnie rano -1 jeszcze nie kopczykuję poczekam aż jeszcze pogoda się rozkręci.
W tamtym roku robiłam to ok 11 listopada.
Nie mogę się napatrzeć na Twoje róże
Fajna mała
Iwonko ja też w ubiegłym roku kopczykowałam później, ale i pogoda była u mnie nieco łaskawsza dla roślin.
Kopczyki są niskie i wykonane z ziemi pół na pół z obornikiem, wiec będą też świetnym nawozem dla róż.
Czekam na deszcz, którego jak na lekarstwo...
Różyczki już nie wyglądają zachęcająco, duzo kwiatów zmarzło...szkoda, ale cóż zrobić, taki mamy klimat