Dokładnie tak. oby jeszcze zdrowie mi dopisało, bo coś kiepsko jest. Na razie leki oby nie szpital wkrótce. Ciężko się schylać, a w ogródeczku inaczej się nie da. Ale Mąż obiecał że mimo swoich planów przydomowych to i na Moje znajdzie czas - i coś na pewno uda się zrobić.
Marta ale masz piękny warzywnik aż zazdraszczam.Kącik z ławeczką też super. No ale zakupy to już full wypas. Kulki na pniu i to cisowe- godne znowu pozazdroszczenia.