To nie będzie impreza, to takie kilkudniowe "bytowanie", będziemy siedziały, piły kawkę, gadały....tak po prostu spędzały razem czas. Nasi mężowie będą nam towarzyszyć i tyle.
Taki relaks nie wiem ile wytrzymamy, na wszelki wypadek pochowam narzędzia ogrodnicze
Pewnie, że fajnie. Na drugą połowę życia poznałam super ludzi(szkoda tylko, że tak daleko mieszkają),znalazłam pasję, dzieci mam dorosłe i tylko ich szczęście, zdrowie i siły potrzebne.
Nie muszę być bogata ani sławna ot tak- po prostu chcę spokojnego życia wśród rodziny, przyjaciół i w moim ogrodzie.
Wcale nie jesteśmy takie napalone na robotę, ale jeżeli Kasia chęć wyrazi, bardzo chętnie pomożemy Spokojnie mogę za Małgosię chęć takiej pomocy zgłosić
Szybciorem Ci ogród oblecimy
Przestało padać...Rysia nosi znowu...kompostownik trza skończyć