Melduję posłusznie, że wiosna! Nieśmiała jeszcze, ale jednak jest...

Tulipany wystawiają głowy. Tam, gdzie nie ma śniegu, już je widać.
Krokusy..
A to już nie pamiętam, albo wilczomlecze, albo nachyłki...

I floksy puszczają...

A całość wygląda mniej więcej tak...


Co nie przeszkadzało dzieciakom otworzyć dziś sezon rowerowy (w tle niedokończona pergola...)


Oraz piaskownicowo-śniegowo-błotny... z naciskiem na błotny!

U mnei nic niew cyhodzi, chyba cebulowe za głeboko wsadziłam, ale osniegu już nie pamietam.

Wyjdą tylko trochę później. Ja tych tulipanów nie wykopywałam w zeszłym roku, zostały na drugi rok w kozie

Piękna wiosna, ani się obejrzysz a po śniegu nie będzie śladu.
Podoba mi się Twoja pergola, śliczna. Jakie pnącza przy niej posadzisz?
Pozdrawiamu mnie ciepło i słonecznie od samego rana.

śnieg zapewne pozostaje w miejscach zacienionych przez ten piękny las u nas wczoraj chłopaki też rowerowli, ale też ścigali się na piłkach. jeszcze chwila i wszystko ruszy!

Magdalenka napisał(a)

Piękna wiosna, ani się obejrzysz a po śniegu nie będzie śladu.
Podoba mi się Twoja pergola, śliczna. Jakie pnącza przy niej posadzisz?
Pozdrawiamu mnie ciepło i słonecznie od samego rana.

No więc decyzja co do roślin jeszcze nie zapadła... Jak skończę to dopiero na trzeźwo ocenię sytuację
Na dach na razie pójdzie wiklina, bo zacienienie potrzebne od zaraz. O ile o tej porze roku jest wszędzie cień, a tyle w lecie nie ma się gdzie schować Rośliny posadzę tylko z jednej strony (od strony fotografującego). Przed pergolą umieszczę jeszcze kraty (podobnie jak u Ciebie) bo mi to poszerzy strefę ocienioną i dlatego, że mi się podoba
A na kraty pnącza i oczywiście miał być winobluszcz, i może jakiś powojnik, ale co do tego to, jeszcze się zastanawiam... A może masz jakieś pomysły?

Dziś mimo niedzieli, ruszyłam z porządkami natury ogólnej, czyli zmyłam taras z różności które zgromadziły się pod śniegiem i na nim, schody... umyłam część okien, zmyłam schody do domu i kancelarii leśnictwa... Od razu poczułam się lepiej Śnieg pod płotem od lasu ciągle zmrożony, miałam ochotę postawić na nim opryskiwacz i zrobić sztuczny deszcz, żeby szybciej stopniało.. ale odpuściłam.
Dzieciaki trochę poszalały...

A śniegu coraz mniej...

a wiesz, że mój M tydzień temu w formie żartu stwierdził, że można nawadnianie uruchomić to szybciej śnieg stopnieje
dużo masz jeszcze tego śniegu...