e tam nie miałem o niczym pojęcia kiedyś jako nastolatek zamknąłem sie przed ludźmi w takim ogródku przed blokiem i tam spędzałem wolny czas i ze sasiadamimwiedzielimze nie mam kasy i dawali mi rośliny żebym miał co hodować ja jestem dzieckiem blokowiska zawsze chciałem mieć swój ogrod hi hi hi i zwierzęta ale mogę mieć tylko kury bo na resztę trzody nima miejsca hi hi hi

Tu na wiosnę

ogród zapowiada się fajnie, zaznaczam i będę zaglądać miło będzie zimową porą pooglądać nowe ogrody

hehe, chyba padnę z wrażenia jak Ania coś narysuje! ale równocześnie nie mogę się tego doczekać

och ty niedowiarku jeszcze cię zaskoczę, zobaczysz!
zaangażuję w rysowanie kuzynki!

o rany, coś Ty? chciałbyś być takim farmerem na większą skalę? świnki, krówki i te sprawy? ) szok! mój mąż też zawsze mówi, że on całe życie marzył, żeby zostać farmerem, ale u niego to była trochę inna wizja - piękna pogoda a on w super wypasionym traktorze i sobie jeździ w spokoju dlatego jak tu zamieszkaliśmy, to sobie zamarzył, że taką wypasioną kosiarkę do trawy sobie kupi i będzie jeździł - a ja mu tu chcę trawnik zmniejszać i rabatki zakładać
a jeśli jesteś dzieckiem blokowiska, to tym bardziej szacun, że się tak w ogród wkręciłeś i takie masz efekty. To rzadko spotykane u"miastowych"

ustalimy jakąś konkretną stawkę od rabatki czy od godziny?