Witam Ewka. Przywiódł mnie do Ciebie wklejony przez Ciebie u kogoś przepis na ciasto dyniowe. Robiłam je kiedyś, niby zgodnie z przepisem, ale niestety wyszedł mi hm... zakalec. Nie wiem w czym tkwi mój błąd. Wszystko robisz tak jak jest w przepisie? Czy ta dynia musi być po przetarciu odsączona? Czy może ma znaczenie grubość drobinek w masie dyniowej? Czy masz w tym zakresie jakieś spostrzeżenia?
A ogród Twój na spokojnie teraz sobie obejrzę i z pewnością będę do Ciebie zaglądać.

Hej, dynie starłam na średnich oczkach i trochę odsączyłam, ale nie na wiór całkiem. Robiłam z sodą, tam jest opcja z proszkiem też. Ja doświadczenia w pieczeniu nie mam, wszystko to eksperyment, ale pierwszy raz mi wyszło, a to trzecie w moim życiu dyniowe Tylko blachę mogłam dać mniejszą bo dosyć niskie jest, ale jedzą chłopcy moi, a wybredni są trzeba przyznać

Fajny pomysł z ta zupa koniecznie zrobie ja zawsze troche imbiru daje zeby była rozgrzewajaca miłego dnia

Buziaki tonące w ulewnym deszczu
A jutro miałam wiśnie sadzić...
Przyjdę do Ciebie na dyniowa

Dziękować. Odpowiedź zachęca do podjęcia ponownej próby. Zdążyłam przebiec się po Twoim ogródku - spory busz już masz. Taki ułożony Idę dalej na spacer. Do miłego. Pozdrawiam.