Przypomniałem sobie dlaczego róż nie lubiłam. Już mają mszyce i skoczki Pryskałam wczoraj a dzisiaj leje jak z cebra. Jak będziecie u mnie to już ani jednego tulipka nie będzie i ogólnie kwiatów kwitnących.
Gosia, nie martw się, masz tyle dobra, że hej róże i u mnie cos dziwne niektóre...
Kasiu, no popatrzymy i pogadamy, wcześnie się zbierzemy, coby zdążyć, a orliki białe masz???
Łubin wezmę;
podziwiam pracę z nawadnianiem i utrzymaniem porządku, no i na ogrodzie błysk, jakbyś z odkurzaczem latała
Ale będziesz miała wygodę z tym nawadnianiem, latem to faktycznie połowa roboty mniej, a i tak wszystkiego się nie podleje.
Chyba zacznę negocjacje ze swoim wykonawcą...