W poniedziałek najpierw znajdę kiosk ruchu A potem tytoń. Pomidory całe w mszycy, a ja nie chcę ich pryskac chemia. Próbowałam nawet tym reklamowa nym ekologicznym srodkiem ale mszyce nic sobie z niego nie robia
Dzięki za podpowiedź i serdecznie pozdrawiam
U mnie też ekologiczny środek skwitowały wzruszeniem ramion. Zakupiłam dziś spryskiwacz i chyba poćwiczę z czosnkiem. Ale jak nie zadziała to wrócę po przepis na tytoń.
____________________
moje włości w wiecznym remoncie;
zapraszam do ogródu mamy - ogród kwieciem malowany ;)
Hej Beata,
przetestowałam twoje rozwiązanie i o dziwo działa . Wprawdzie na warzywach jest jeszcze trochę latających mszyc, ale ich ilość zdecydowanie się zmniejszyła. Staram się robić opryski co drugi dzień. Na cukini również mam już mniej czarnego robactwa. Wprawdzie zbiorów za dużo nie będzie, ale cieszę się, ze wreszcie mam na nie skuteczny sposob.
Poza tym na wilcach mszyce już tez się nie pokazują. Wreszcie nowe listki nie są zdeformowane i roślinki chyba odżyly.
nie mm siły pokazywać więcej, bo nie podoba mi sie teraz mój balkon tzn ta część z trawami. Przedobrzyłam i już. Na szczęście częsć którą wdzę z okna balkonowego jest nadal przyjemna, choć powoli czas wymienić surfinię na wrzośce