to i ja się muszę zorientować
pociachałam dużo gałęzi i nie mam co z nimi zrobić, a spalić mi nie wolno

Karola, czemu truskawki przykryte ?

Reniu, to byłoby super gdyby zabierali - kompost i tak bym produkowała, ale jest mnóstwo odpadów które do kompostownika się nie nadają, typu gałęzie właśnie czy różane kolczaste resztki...

Kasiu, wygrabiłam z truskawek suche resztki i przykryłam, będą wcześniej o ok 1-2 tygodnie niż bez przykrycia. Odkrywam dopiero gdy kwitną.

A dzisiaj śnieg ech

miłego dnia!

No i doopa, gmina Pabianice w przetargu nie przewidziała odbioru odpadów bio, nie ma takiej możliwości ech

Karola a ja do Ciebie zawsze zaglądam,choć najczęściej anonimowo, imponujesz mi jako kobieta, masz swoje zdanie nie boisz się go wyartykułować, gratuluję mamie takiej córki. Jesteś osobą otwartą, pracowitą,chętną do pomocy drugim. Osobiście Cię nie znam, ale Cię lubię.

hahaha
się porobiło
się zaczerwieniłam
dzięki

Zastanawiam się co jakiś czas (jednak!) nad chelsea flower show.

2 opcje dolotu do Londynu:

wawa-stansted-wawa
czw. 21.05 lub pt 21.05- nd 24.05 za 228 pln

lub

lodz-stansted-lodz
pt 22.05-nd 24.05 za 342 pln

chyba z Lodzi, bo do wawy trzeba dojechać (czas/koszt), a opcja wylotu we czwartek = dochodzi jeszcze jeden nocleg (ale tez 1 cały dzień na zwiedzanie). Z tym ze byłam tam kilka razy i większość atrakcji turystycznych widziałam.. hmm

ktoś chętny z okolicy?

popcorn napisał(a)

Zastanawiam się co jakiś czas (jednak!) nad chelsea flower show.

2 opcje dolotu do Londynu:

wawa-stansted-wawa
czw. 21.05 lub pt 21.05- nd 24.05 za 228 pln

lub

lodz-stansted-lodz
pt 22.05-nd 24.05 za 342 pln

chyba z Lodzi, bo do wawy trzeba dojechać (czas/koszt), a opcja wylotu we czwartek = dochodzi jeszcze jeden nocleg (ale tez 1 cały dzień na zwiedzanie). Z tym ze byłam tam kilka razy i większość atrakcji turystycznych widziałam.. hmm

ktoś chętny z okolicy?

Ja bym się nie zastanawiała, super cena. Zabukuj sobie bilety na CHFS.
Anglia mi się znudziła, pozostanę w tym roku na europejskim lądzie.

hehe
znudziła? naprawdę??
sama nie jadę:/

pozdrowionka!!

Znudziła, naprawdę. Parę lat, rok po roku, a w dodatku ostatnio całe osiem dni - ogrody robią się do siebie podobne, wszystko się zlewa i człowiek robi się zmęczony. Więc przerwy są potrzebne nawet od wielkich przyjemności.

Weź męża, zostaw dziecko i zróbcie sobie miodowy londyński weekend tylko we dwoje.