Tak, ścinam na ok 3-5 cm i wykopuję samą bryłę, sadzę do doniczki i na parapecie zimuję. kwiatostany zostawiam na rabatach, żeby się rozsiały (raczej tego jednak nie robią.. ech)
powodzenia
othello nie
mozart nie
abraham darby nie
schneewittchen jak najbardziej nie
First Lady jak i eden rose należy nie tylko kopczykować ale i okrywać na zimę
szekspir odporna do strefy 5b czyli tez nie
Karolcia pamiętaj, że zawsze bezpieczniej okryć niż nie okryć, ja nie okrywam wszystkich, ale jak będzie ostra zima to wyskoczę nawet z workiem kory i przysypię w styczniu czy lutym
boję się teraz trochę, że za moją radą nie okryjesz a tu przyjdzie zima stulecia i ci róże przemarzną
Za ciepło, ale nie mam gdzie (alternatywnego, chłodniejszego miejsca), garaż nieogrzewany i tam to padną na bank.
Zimowałam tak w tym roku trochę werbenek i dobrze się miały - wypuszczały w zimie takie rachityczne bladozielone przyrosty, ale ścinałam je a wiosną wsadziłam karpy w ogródku i ładnie rosły i kwitły wcześniej i ładniej niż tegoroczne siewki.