to ja sie tez wypowiem
u mnie woda + ścieki =8,75/m3

na wodomierz ogrodowy sie nie zgodzili na etapie przyłacza wody!


ale jak tak pomysleć to:

1.do podlewania ogrodu wodę uzywa sie zwykle w okresach suchych .... jak pada regularnie to nikt nie podlewa.
2. najwiecej wody potrzebuje trawa
3. na ogródkach działkowych czesto sa studnie ludzie ze studni podlewja jak musza (zwąłszcza namioy z pomidorami) - ale jak susza to i w studni wody brakuje.

wnioskli same sie nasuwaja - cena wody ogrodowej jest wysoka aby ludzie oszczedzali bo jak beda na trawniki i inne lac na potege podczas suszy - to do picia tez może zabraknąć

Jest wiele duzych miast gdzie jest problem z dostarczaniem wody ...bo albo jest niezdatna do picia albo dlaleko są zbiorniki naturalne wiec koszty.


jeszcze kilka lat i beda ogłaszac ze w okresie od..do woda ogrodowa bedzie 2 -3 razy drozsza.


a teraz powiem jak to zaobserwowałam u siebe (może to nie tan watek)
1. u mnie susza - upały po 30 st. ziemia jak beton
2. trawnik jest sródziemnomorski lekko skrzypi już
3. nie podlewam nic ...roślinki sobie radza, obserwuję warzywnik wszstko stoi na baczność, nic nie mdleje.
4. jak nie spadnie w nocy deszcz to rano podleje ogórki i pomidory - reszta jeszcze wytrzyma.


sąsiedzi obok maja nawadnianie ( 1 sezon) - zraszacze chodzą co dzień - leja na potege ...za chwile będa jęczeć bo wysoki rachunek!
trawnik maja wiosona kładziny z rolki... dziś sie przygladałam - normalnie pokazowy!

oj dużo można polemizować na ten temat

jack_fox napisał(a)

No a u nas taniocha woda 3,04 , ścieki 4,67. tyle że podlicznik można użytkować od 15 kwietnia do 15 października, ale opłata stała /abonament / 9,81 kwartalnie /ceny netto + wat 8%/

9,00 złotych drożyzna a ty mówisz że 3,04+4,67 = 7,71 + 8% = 8,33 brutto /m3


taniocha to przez pól minium a tak ...no mam watpliwość

I też mazowieckie...;a ten abonament to niezależnie od opłaty stałej?

u mnie opłata za wodę"normalną"..6,72(moje podałam już z watem)

frezja napisał(a)

I też mazowieckie...;a ten abonament to niezależnie od opłaty stałej?

u mnie opłata za wodę"normalną"..6,72(moje podałam już z watem)

Opłata stała to właśnie to co piszę o abonamencie bo to tak ładnie się teraz nazywa
Nie wiem czy to aż tak drogo, woda jest na prawdę przedniej jakości zero chloru i pije się prosto z kranu. Wodociągi mają swoją studnie głębinową.
Miasto 240000 ludzi a więc i zużycie wody spore, ale co tu dużo pisać opłaci się podlicznik, odpada kwota za ścieki a o to przecież chodzi. I z każdym m3 kosz się zwraca, kwartalnie zużywam ok 50 m3 wody w tym ok 20 m3 na podlewanie.

Hejka to może i ja dodam coś od siebie w tym temacie. W mojej miejscowości za wodę(2,5zł) + ścieki(4zł) płacimy 6,5zł/m3 + odczyt z licznika 3,10zł. Wodomierz oraz montaż wykonujesz na własną rękę (ewentualnie szukasz hydraulika). Jak wszystko jest na miejscu zgłaszasz do PGK. Następnie ktoś przyjeżdża zakłada plombę i dopisuje licznik do gospodarstwa domowego. Cena wody z takiego licznika to 3,10zł/m3 + odczyt z licznika 2,20zł.

frezja napisał(a)

Danusiu..nic tylko kopanie studni...u mojego sąsiada kopali..chyba gdzieś z okolic Kłodzka firma odwiertnicza była..wszystko sprawnie,profesjonalnie.

Szczęśliwy ten kto ma wodę w miarę płytko i nie trzeba robić głębokich odwiertów,u nas może na 70 metrach by się znalazła...może..
Koszt kopania bardzo wysoki,więc to nie jest tak..ot wykopać sobie studnię..koszty przewyższają niestety chęci A tak się nam marzyła.

To ja podam swoje ceny wody, w przybliżeniu, bo dokładnie nie pamiętam, woda plus kanał 15 zł, cena miesięczna abonentu 15 zł, odczyt podlicznika 1 zł, woda bez kanału chyba 6 zł. Takie mamy ceny WIK spółki gminnej. W tym przypadku jak najbardziej podlicznik się sprawdza.

W mazowieckim z roku na rok skaczą w zastraszającym tempie ceny praktycznie wszystkich rzeczy licznikowych, już sama nie wiem, co o tym sądzić. Ciotka ma teorię, że po prostu chcą wszystkich przegonić w inne rejony Polski, bo inaczej tego nie da się uzasadnić. Bo te średnie pensje w mazowieckim to z prezesami włącznie, a szary ludu radź sobie sam. Jedna z ciotek płaci za ogrodową abonament 20 zł (nie pamiętam dokładnie ile wliczone, ale bardzo niewiele m3, do tego prawie 3 zł za m3 poza limitem, i ogrodu się zaczyna jej odechciewać, ale co ma robić na emeryturze?

A u mnie woda ogrodowa ponad 11 zł. Masakra. Podlicznik niewiele daje. Bo rachunki ogromne.

ponieważ wraca jak bumerang temat podlicznika na wode ogrodowa

to postanowiłam znaleźć paragrafy dotyczace jego legalizacji.


i tak w całym kraju obowiazuje ustawa o zaopatrzeniu w wodę zgodnie z ta ustawą kazda gmina tworzy regulamin i u mnie jest tak:

1. Uchwała Rady Miejskiej dostarczenia wody i odprowadzenia ścieków

2. regulamin utrzymania czystości i porządku


dlatego też sa gminy które odmawiają legalizacji liczników ogrodowych i tak jest u mnie.

gdyz regulamin utrzymania czystości i porządku - określa sposób mycia samochódów na posesjach prywatnych i nakłada obowiazek odprowadzenia takiej wody do kanalizacji. (wiec osobny liczik na mycie samochodów nie ma sensu)

a uchwała ma tyle pkt na podstawie których gmina może wydawać zakazy uzywania wody ...własnie na mycie samochodów czy podlewanie ogrodu ...a skoro takie zakazy wydaja to i osobny licznik ogrodowy nie jest potrzebny ...bo i tak nie mozna kozystac z wody. Kolejna trudnoscia jest rozgraniczenie ile m3 złużywasz na mycie aut a ile na ogród .