Na zimę lawendy nie ścinam, niektórzy ścinają w sierpniu, później już nie. A wiosną to - jak dobrze pamiętam - gdy forsycje kwitną.
Budleję przycięłam jesienią tak w połowie i tymi gałązkami obłożyłam krzaczek. A jeszcze trochę zetnę wiosną, chyba w kwietniu.
Miro, szczerze to nie pamiętam, kiedy to robiłam. Chyba w kwietniu, albo końcem marca. Jak już soki w roślinie krążą.
Aaa, i jeszcze końcem lipca i początkiem sierpnia można ją ukorzeniać, z tegorocznych sadzonek półzielnych. Też się wtedy dobrze ukorzenia.
Patyczki wtykam do najlepszego kompostu jaki mam. Potem sadzonki przenoszę na miejsce stałe i dołek zaprawiam odrobiną kompostu i zasypuję zwykłą ziemią ogrodową.
Najlepsze patyki to takie o grubości ołówka i dł.ok.15 cm.