Jako nowy dziękuję wszystkim za dzielenie się swoim doświadczeniem, kilka razy trafiłem na Wasze ( Nasze ?) forum szukając rady. 30 lipca, ściana deszczu, 16 stopni C. Wyskoczyłem na chwilę do ogrodu pstryknąć zdjęcia. Jak widać, nieprzypadkowo wybrałem pseudo "zbieraczkamieni".

Rzeczywiście zbieracz kamieni
Witaj na O.
Jeszcze hobby czy już uzależnienie - to zbieranie kamieni?

Witaj. Hamaczek świetny.

Dzięki za powitanie. Uzależnienie. Jedno z wielu. Jak wizytowanie ogrodów. Ostatnio w Solliden.

Też lubię kamienie . Witaj

Cześć Tereso, Joanno i Karolu. Mój ogród ma kilka lat. Przeważnie wszystko rośnie tam gdzie sobie chciało wyrosnąć na pustkowiu, gdzie hulał wiatr. Teraz jest już zaciszniej. Drzewa mają już ok. 10 m wysokości. Brzozy, olchy, jarzębina, dziki bez. Czasami zastanawiam się, jak by było, gdybym to ja wybrał, co ma rosnąć. Jednak był zbyt silny wiatr, nie wychodziłem z domu.
Z bylinami było podobnie. Jakoś pojawiały się same. W przypadku dzwonków, o których marzyłem zawsze mogło być tak, że bezwiednie zgarnąłem suche badyle z nasionami do kieszeni, a potem wytrzepałem w trawę. Jednak tak nie mogło być z liliowcami. W zeszłym roku wśród przekwitających zwykłych smolinosów pojawił się jeden wielki żółty liliowiec. W tym roku jest ich sześć czy siedem. Jakaś mutacja, czy co?

Malwy też bezwiednie. W tym tygodniu dosadziłem dziewanny ( sąsiadka chciała wypielić 19 szt. ), jest mokro, wszystkie się przyjęły.

Witam i ja, piękny ogród

zbieraczkamieni napisał(a)

Dzięki za powitanie. Uzależnienie. Jedno z wielu. Jak wizytowanie ogrodów. Ostatnio w Solliden.

Boskie ujęcie.

I ja przyszłam się przywitać