A w nocy dopadało jeszcze.
Śniegu pod kolana jest. Bardzo się cieszę że przykryło większość roślinek, mróz im teraz nie straszny W nocy było -10 stopni.
Od jutra siedzimy w domu, palimy w kominku i uskuteczniamy gry planszowe z synem. Osadnicy z Catanu muszą być choć co drugi dzień i myślimy nad dodatkiem w celu podniesienia trudności i ekscytacji
U mnie tez wreszcie śnieg Rosliny otulone, cieplo im wreszcie a ja nie denerwuję się, że niewiele zrobiłam aby je pookrywać. Jak zabrałam się do jednego niskoskanalizowanego klona palmowego to jedną gałąź zlamałam i nie będę więcej dotykać wrrr
Pogoda się poprawia - piękne słonko, ptasia ferajna buszuje na katalpie w poszukiwaniu jedzenia.
A tutaj widok z kuchni akurat na rabatę którą będę zmieniać
Nauka, że tak powiem... służbowa Chciałabym stopień służbowy inny, ale podejrzewam, że mi się w tym roku nie uda, bo limit miejsc strasznie ograniczony