Wpadłam odnotować, że moje świeżo posadzone cebulowe -te przed domem -zostały dziś zdeptane.
eM nie poinformował ojca, że coś tam sadziłam i ten sobie po tym chodził...
Możecie sobie wyobrazić moją minę jak wróciłam z pracy i zobaczyłam ślady buciorów...
Mogę sobie wyobrazić wiele lat wcześniej zaczynałam ogrodniczkowanie posadziłam dużo maleńkich cisów i ogniki z doniczek w trawniku w jednym rzędzie
Wszystko teść wykosił zrównał z ziemią kosą.
W tym samym czasie w innym miejscu były mahonie część wykosił, potem zobaczył że to może jakaś roślina.
Wyobrażasz sobie mnie, ryczałam, tylko ryczałam. a eM to co, nic się takiego nie stało.
Faceci naprawdę pochodzą od innej małpy... czasami poważnie się zastanawiam czy nie kupić kilka metrów takiej biało - czerwonej taśmy ostrzegawczej i kilka pachołków jak mają drogowcy.
Ale super, ja jeszcze mam coś do zrobienia, tzn liście i plewienie, ale jak zrobię wiosną, też nie ma problemu, wylezę tylko, jak będzie odpowiednia pogoda