Podsumowując dzisiejszy dzień:
- posadziłam ostatnie cebulowe w tym sezonie - niestety kończyłam w deszczu (obeszło się bez parasola, ale żeby nie padało mi na twarz na czapkę założyłam wakacyjny kapelusz z szerokim rondem ),
- okryłam stroiszem hortensje ogrodowe,
- okopczykowałam róże...

Generalnie sezon uznaję za zakończony. Jeszcze tylko włóknina na róże i hortensje jak przyjdą duże mrozy.

Kawał dobrej roboty wykonałaś

Na wiosnę będzie kolorowo-tulipanowo u Ciebie
poszalałaś na caałego

Dzięki Agnieszko

Wiosną przyjdę wdychać zapach tulipanów...Zrobiłaś dużo pożytecznej pracy, która zaprocentuje z pierwszymi promykami wiosennego słoneczka, na które tak bardzo czekamy...

Odwaliłaś kawał roboty. Aż miło popatrzeć. Bravo ty

Ale się nasadziłaś, super robota!

zoja napisał(a)

Podsumowując dzisiejszy dzień:
- posadziłam ostatnie cebulowe w tym sezonie - niestety kończyłam w deszczu (obeszło się bez parasola, ale żeby nie padało mi na twarz na czapkę założyłam wakacyjny kapelusz z szerokim rondem ),
- okryłam stroiszem hortensje ogrodowe,
- okopczykowałam róże...

Generalnie sezon uznaję za zakończony. Jeszcze tylko włóknina na róże i hortensje jak przyjdą duże mrozy.

Jak skrupulatnie się do cebul zabrałaś. Wszystko uporządkowane, w koszyczkach jak dekalog ogrodnika przykazał. Aż mi wstyd, że ja swoje byle jak powtykałam w ziemię. Nawet ich nie oznakowałam. Tylko zdjęć kilka cyknęłam. Pewnie na nic się nie przydadzą...
Też już nic w ogrodzie nie robię. Chociaż dzisiaj tak cieplutko u mnie, że żałuję, że z pracami się spieszyłam przed zimą i niektóre wykonywałam przy pogodzie pod psem. Skąd mogłam przypuszczać, że jeszcze zawita do nas 14 stopniowa aura.
Pozdrawiam niemal wiosennie.

Elisa Basia i Basia miło się czyta takie słowa

Beatka zakupiłam duzo koszyków, to musiałam elegancko wkopać zdjęć zrobiłam dużo - na wszelki wypadek gdyby wiosną konieczne było przesadzanie - to teren o jeszcze nie ustalonej roli
Masz rację, ja także cały dzień wzdychałam, że sadziłam w deszczu, a jak w pracy jestem to wiosna przyszła ale... ważne, że już za ciężka praca nami

Ja działam w ogrodzie do końca tygodnia, a czego nie zdążę zarobić to trudno poczeka do wiosny - tak sobie postanowiłam

Mirello, masz rację,
Od Sw. Marcina do Św.Patryka ogrodnik ziemi nie tyka! Ale to było wtedy aktualne, jak zima zaczynała sie śniegiem w listopadzie, a kończyła w kwietniu. Teraz to nie wiem, ponoć dobra zmiana?