warto zapisać...ja tez kupiłam fajne odmiany-zółtą i zieloną...smaczne, słodziutkie, bez łyka...ale nazwy nie pamiętam...chyba torebka jeszcze w kartoniku leży
____________________
beata - Dla odmiany czas na zmiany... ..."Świadomość, że wszystko co robię, mogłabym robić lepiej wcale mi nie przeszkadza..."
Ja mam w tym roku jakąs mega plenna fasolke zieloną - piękne proste długi strączki. Musze sprawdzic nazwe. Żółta tez w trakcie zbiorów. Mimo ze uwielbiam fasolke, to nei ma opcji by to przejeść - jak co roku nadwyżki podgotowuję na parze i mrożę.
Nie szkoda Ci lac chemii skoro te cukinie owocują? W ogrodniczym, gdy nosiłam sie z zamiarem oprysku, powiedzieli mi ze lepiej amistar. Gdzieś wpadł mi w oko jakis naturalny sposób, ale nie miałam kiedy wypróbowac i została ta moaj cukinia jak jest.