Po poprzednich zimach, kiedy to wymarzło mi sporo róż, obiecałam sobie, że już więcej nie będę dosadzała.
Ale wystarczyło, że zobaczyłam m.in. różę Violacee, i już się łamię
Nie dopowiem, że tych które chciałbym jeszcze mieć, naliczyłam z kilkanaście.
Ach ta zachłanność
Ja dzis obcinałam kwiaty . Pokłółam sie okropnie . Dziewczyny pytaja jak daje radę z obrywaniem kwiatów rh ale zamiast dwóch róz bym zrobiła z 8 rh i nie miałabym podrapanych rąk i powyciąganych nitek z bluzki.Fakt róze piękne są ale na tym koniec.Pozdrówka Dzidko.I dla Jasi również.
Czytałam Wasze relacje ze spotkania i dopadły mnie smuteczki, że nie mogłam być na sobotnim spotkaniu z Ogrodowiskową Bracią.
I może dlatego w niedzielę, by poprawić sobie nastrój, wybrałam się na Art Jarmark w Nikiszowcu.
Nikiszowiec jest dzielnicą Katowic.
O historii powstania tego robotniczego osiedla można przeczytać http://e-zabytek.nid.pl/Zabytek/szczegoly.php?ID=70