Leucht- pochodzi od Leuchten- swiecic, w wypadku ognia (feuer) tlumaczy sie jako plomien. Leicht- to lekko. Przynajmniej ja bym tak to tlumaczyla.
Google to porazka hehe. Moj maz czasami chce cos tlumaczyc na polski by mi zrobic przyjemnosc i czasem nie moge sie pozbierac ze smiechu, takie mu glupoty proponuje
Odporniejsze poza tymi ze zdjęcia to u mnie:
- prawie wszystkie "niemieckie" odmiany: Deutschland, Hamburg, Europa, Schone Bautznerin, Gartendirektor Kuehnert, Wildenstein (chociaż kilka z nich w tym roku wymęczyły upały)
- Nikko Blue (tę musiałem jednak przenieść do większego cienia, bo w słońcu nie dawała rady)
- Vindool (Dooley)
Te mniej odporne to poza Ayeshą:
- Pia (bardzo mało kwiatostanów)
- Tovelitt (za to jeśli kwitnie to z bardzo dużą ilością kwiatostanów -ten rok będzie bardzo przyzwoity)
- Paris (ale nie ten z serii Cityline)
- Freudenstein
- seria "Japanese Ladies"
Jest też sporo, o których ciężko mi coś powiedzieć, bo to zbyt świeże nabytki, ale rokują dobrze, np. Joseph Banks.
Oczywiście to bardzo subiektywny "ranking". Podejrzewam, że te same odmiany przesadzone w inne miejsce, nawet w tym samym ogrodzie, mogłyby zachowywać się dużo lepiej, albo zgoła źle.
Oj Nikko tutaj kwitnie bardzo obficie. I jest tez kilka innych odmian. niestety wlasciciele czesto nie maja pojecia co maja w ogrodzie. Stad pozostaje mi zgadywanie. Pokazesz mi prosze swoje?Chodzi mi o te: Deutschland, Hamburg, Europa, Schone Bautznerin, Gartendirektor Kuehnert, Wildenstein.
Bylabym wdzieczna.
Deutschland (bardzo podobna do Hamburga i Europy, chociaż ta ostatnia dużo większa:
Europa (większa wersja Deutschland lub Hamburga)
Schoene Bautznerin (podobna do Leuchtfeuer - nieco tylko jaśniejsze kwiatostany, nieco też mniejsze, ale jest ich więcej):
Wildenstein (charakterystyczne kwiatostany bez ząbkowania) - po upałach u mnie przekwita nieco zbyt wcześnie:
Hamburga i Gartendirektora Kuehnerta niestety nie mogę pokazać, bo po upałach musiałem podciąć kwiatostany, ale za to pokażę odmianę R.F. Felting, o której w swoim wykazie zapomniałem - spora, duże kwiatostany, rośnie raczej w górę niż na boki):
I na koniec ciekawostka - niezbyt chętnie kwitnąca miniaturka - Pia, w tym roku tylko dwa kwiatostany (na zdjęciu nie widać skali, ale liście są ok. 4 razy mniejsze niż u odmiany np. Bodensee):
Marcin, dziekuje, ale mozesz pokazac cale krzaczki?Bo interesuje mnie intensywnosc kwitnienia. Tutaj maja czasami takie hortensjie, ze lisci nie widac.Same kwiaty. Pomimo ciezkiego klimatu. Bardzo by mnie tez interesowaly fotki stanowiska w ktorym rosna. Bylabym niezmiernie wdzieczna
Moje rosna przy scianie domu.Tu jedna z rabat-z przodu magical sapphire.
Endless summer tu jeszcze nie rozkwitla.
Fotki robiłem przed godziną więc przepraszam za jakość - ściemnia się, a w dodatku zachmurzenie. Stanowiska dla hortensji u mnie są dwa:
- starsze, osłonięte drzewami i krzewami od południa: ok. 10 no nameów, Nikko Blue, Otaksa, h. aspera i 2x h. serrata:
- młodsze, w wąwozie również osłoniętym od południa - nasadzenia sprzed roku i z tego roku (łącznie ok. 40 odmian) z dalszymi planami na rozwój na kolejne lata
Co do formy krzewów. No takich cudeniek oblepionych w całości kwiatami jak na zdjęciach z Allegro u mnie nie ma (mam nadzieję, że jeszcze)
Mówiąc serio, coś więcej będę mógł powiedzieć pewnie za rok, dwa, bo najstarsze egzemplarze u mnie mają dopiero 4 lata.
Natomiast najbardziej regularne krzewy buduje Bodensee (na zdjęciu dwuletni egzemplarz, średnica ok. 65-70 cm):
a najbardziej dziwaczne formy - część pędów ostro w górę, część ścielących się po ziemi (nie tylko tych z kwiatami) u mnie buduje Sabrina: