Super. Porównamy w przyszłym roku. Mam nadzieję, że dzięki temu czegoś się od Ciebie nauczę.
Przy okazji - w Encyklopedii Hortensji jest napisane, że oprócz tej starej, klasycznej odmiany "Hamburg" z 1931 roku jest też "Hamburg" z serii "City-Line" (niezupełnie legalnie w ten sposób nazwana). Różnica - ten nowy "Hamburg" ma jasno-różowe (coś jak Otaksa np.) kwiatostany.
Tak - poranne do ok. 11 i później coś tam je smyra w ciągu dnia. Wyjątkiem jest druga połowa czerwca i pierwsza lipca gdy słońce chodzi bardzo wysoko, wtedy niestety mają prawie cały dzień słońce - w tym roku zdarzyło się, że na ten okres przypadły upały ok. 35 stopni, no i nie za dobrze to niektóre zniosły, ale powoli odżywają.
Ja to bym się cieszył z takich dorodnych egzemplarzy.
Natomiast gdybym miał się zabrać za taki "problem" to przede wszystkim wyciąłbym wszystkie bezlistne pędy - z tego już nic nie będzie - przy moich egzemplarzach taki zabieg pomaga krzewowi.
I dodatkowo, już nie z mojego doświadczenia, a z książek: proponuje się, aby odmładzać takie krzewy zaczynając od wycięcia 1/3 pędów do wysokości pierwszej pary liści, a więc bardzo nisko (w razie konieczności cięcie powtórzyć za rok). Teraz jest ostatni dzwonek na taki zabieg i jeszcze ew. nawożenie, chociaż tutaj źródła są rozbieżne: w stabilniejszym klimacie (7-8), np. Holandia zaleca się ostatnie nawożenie pod koniec czerwca, natomiast w chłodniejszym klimacie (5, a nawet 4) ostatnie nawożenie w połowie sierpnia. Myślę, że u nas koniec lipca byłby OK.
Napisze jeszcze, ze warto przycienac wycinac pedy w lipcu, wtedy zdaza jeszcze zawiazac na nowych pedach paki na przyszly rok. Im pozniej sie tnie, tym wieksze prawdopodobienstwo, ze nie zakwitnie w przyszlym roku.
Kasiu, nie wiem na pewno ponieważ już rosły kiedy kupiłam dom rok temu to najpopularniejsze tutaj u nas w każdym markecie można je kupić. Inne odmiany jedynie u centrach ogrodniczych jak np ta z pierwszego i ostatniego zdjęcia.
Mieszkam na granicy holenderskiej, u nas klimat całkiem inny niż w Polsce. Nie mamy ostrych zim i bardzo często pada deszcz. Moim hortensjom nic nie dodaję do ziemi.