Gabriela napisał(a)

Zobaczyłam dzisiaj, że prawie równe dwa lata temu założyłam tutaj swój wątek - po wielu wahaniach, marudzeniu. Zrobiłam sobie z niego taki pamiętnik ogrodowy i nigdy nie pożałowałam, że go tu mam. Owocem mojego związku z Ogrodowiskiem jest wielu nowych przyjaciół(ek), z którymi łączę się w pasji i których nigdy bym nie poznała, gdyby nie ta strona i forum.
Dwa lata temu wpuszczałam Was do siebie uchylając okno, więc na drugą rocznicę nie obejdzie się bez okna firmowego. Ściskam Was.

[

i ja skorzystałam z gościnności tego domu , za co baardzo ci Gabryniu dziękuję .
Ogród mnie zachwycił a po wizycie zrobiłam na drugi dzień obchód , marząc jak by tu zrobić żeby sobie tak podziwiać kwiaty z tarasu jak Gabriela .
półokrągła rabata okalająca taras jest pięknym punktem widokowym zaś na drugim planie pojawiają się piękne naturalne żywopłoty . w dali widać uroczą angielską ławeczkę , która wyglądem zaprasza żeby pospacerować i przysiąść .
najbardziej jednak urzekło mnie że podczas spaceru po ogrodzie odkrywa się coraz to nowe zakątki .
widać tu fascynacje angielskimi ogrodami , bo nawet warzywniak i kompost jest zagospodarowany bardzo wzorowo .
Gabrysiu byłam i jestem pod wrażeniem sielskości tego miejsca i jego pełnej ciepła właścicielki . jeszcze raz dziękuję za miłe przyjęcie .

Ach jak smacznie wyglądają te brzoskwinie. Twoje okno zawsze zachwyca i obrośnięty taras śliczny.

Mnie 18 października stuknie trójka - z pewną dozą nieśniałości .... i przepadłam na dobre i złe
uwielbiam do Ciebie zaglądać i podziwiać angielszczyznę na rabatach ..... będę kombinować z różami przy warzywniku

Gabrysiu, zauroczona jestem Twoimi brzoskwiniami. Tak zdrowych drzew dawno nie widziałam. Ja niemal co roku, mimo oprysków, borykałam się z kędzierzawością liści. Na działkach to zrozumiałe, bo patogen łatwo się rozprzestrzenia gdy większość nie stosuje ochrony chemicznej.
Mam prośbę, i na wiosnę się przypomnę; chciałabym zobaczyć drzewko po cięciu
Obecnie mam jedną, młodziutką brzoskwinię wyhodowaną również z pestki. W tym roku miała pierwsze pięć! kwiatów, ale wszystkie opadły. Chciałabym ją prawidłowo poprowadzić i dlatego proszę o fotkę dzrzewa po cięciu.

A propos Agastache: posiałam nasiona do oddzielnych pojemników, opisałam i jak wyrosły oddzielnie posadziłam. Wszystkie są niebieskie, te, które miały być białe mają jaśniejszy odcień. Może z samosiejek uzyskam białe?

[ Miałam pisać o zachwytach nad tarasem, ale nie ukrywam że myślę często o tym samym co Ewa, czyli o Anglii i o tym że ma to bardzo sens, a najlepiej byłoby w sierpniu. Kameralny babski wyjazd, o! ]
.
Kopiuję tutaj i melduję że mi ta myśl chodzi po głowie już od dawna , tym bardziej że szwagier na miejscu w Chesea . ja się piszę jak myśl się u ciebie wyklaruje

Gabriela napisał(a)

Zobaczyłam dzisiaj, że prawie równe dwa lata temu założyłam tutaj swój wątek - .......

A mnie się wydaję że znam Twój ogród znacznie dłużej (zawsze miewam kłopoty z określeniem upływającego czasu) - często z oglądanych ogrodów zapamiętuję jakiś charakterystyczny fragment , Twój ogród pamiętam w całości - widać że urocza Właścicielka posiada wyobraźnię przestrzenną, bardzo dobrze dobiera rośliny a ogród jest zawsze malowniczy i ma duszę. Co roku pojawiają się nowe elementy tworzące doskonale zaplanowaną całość.
Pozdrawiam serdecznie Jasia

To ja jestem o rok mniej na Ogrodowisku.Pozdrawiam Gabrysiu.

Poczytałam o brzoskwiniach, dzięki! Wiosną za piłę się weźmiemy, bo nasze drzewko sięga już okna na piętrze... dwa lata! Właśnie sprawdziłam, że ja też, od 5.08.2011

pozdrawiam!!

Nie będzie kwiatkowo, tylko warzywnie:

Trawa cytrynowa uprawiana eksperymentalnie z nasion w szklarence urosła wysoka po pas, a w skrzyni jest mniejsza, ale niewiele mniejsza.






Dynia piżmowa:





Pomidorowo:

Owocowo: