Gosia pięknie masz i jak ty to robisz ze ta zieleń taka soczysta?
Ja zostawiam aż zaschna - ładne są, a cebule zbierają składniki odżywcze podczas zasychania - dzięki temu mam gwarantowane? kwitnienie w przyszłym roku Gosia - wcielo mi posta - jak w pudełeczku masz! A mała kokosia co tam tworzy?
dlaczego ? one przekwitniete tez ladne, i wysialy mi sie masowo ale to chyba nie problem...
Gosiu dobrze że napisałaś że kłosownica może na słonku rosnąć .U mnie tzw.patelnia i już sie martwiłam czy mi przeżyje.Jak z podlewaniem jej jak czesto i czy musi mieć mokro?Napisz jak się nią opiekować Miłego dnia U mnie teraz 13 stopni zimnica.
Zacytuję post Toszki na temat czosnków, który pod koniec maja u mnie popełniła: "Już teraz trzeba ścinać łodygi z przekwitniętymi główkami. Jesli zostawisz dłużej przekwitnięte kwiatostany to cebula zmuszona będzie na wysiłek karmienia i wiązania nasion. To bardzo osłabi kwitnienie w przyszłym roku. Można zostawić po jednym kwiatostanie z każdej odmiany i albo pozwolić się wysiać, albo celowo wysiać. Takie siane kwitną w trzecim roku. Na początku te skiełkowane czosnki do złudzenia przypominają trawkę, niemal wschodzącą stipę. Łatwo wypielić, zdeptać lub zalać. Stanowisko bardziej piaszczyste. Suche. Można też część ściętych kwiatostanów wstawić do wody, w þółcień i zaczekać, bo tak też nasiona potrafią dojrzeć. W zeszłym roku z ściętych kwiatostanów zaplotłam wianek i tak też nasiona dojrzały. Z wysiewu można uzyskać kilkadziesiąt cebulek. Ale trzeba cierpliwie zaczekać. Tak wysiały mi się limonkowe czosnki - Obliquum i mam ich cały, już kwitnący las Jeszcze jedno - jeśli jest nawadnianie, to trzeba odsunąć, bo wszelkie cebulowe naszym latem wchodzą w stan spoczynku i preferują raczej suche stanowisko. Inaczej mogą wygniwać."
Gosia wreszcie więcej zdjęć.. nie mogę się napatrzyć na ten wasz domen z huśtawką buziaki
Bosko.nie wiem juz co napisac. Orzyznaj sie dla fotki hakure na trawce lezalas?