https://allegro.pl/oferta/poidlo-10l-i-karmidlo-karmnik-10kg-dla-drobiu-kur-8492972269

Ta wielkość przy 20 kurach mi się sprawdza.

Karola pamiętaj że kury zaczynają nieść jajka po 20 tygodniu swojego życia. Kupuj takie 18-19 tygodniowe żeby mieć szybko jajka.
pozdrawiam

zdjęcie ci jeszcze zapodam

Dziękuję Dziewczyny!!!

Ale fajnie! Nie mogę się doczekać

Póki co podlewanie roślin mnie wkurza na maksa, ile można! Sucho jak pieprz i słonecznie codziennie, i wietrznie bo na górce... I rośliny ledwo żyją. Codziennie podlewam co innego, po dwie godziny lania, borówki po czterech dniach mają sucho... Więc na inne rzeczy mało czasu. No ale dziś piątek!

Póki co musimy zorganizować kurnik. Jak będzie to słoma i ziarno i się rozejrzę za kurkami i kogutem do nich
Może w międzyczasie gorczyca podrośnie? Na razie nawet nie kiełkuje bo tam nie podlewamy...

Psu wyjęłam trzeciego kleszcza, nawet trawy nie mamy a ci dopiero wysokiej, nie wiem skąd one.

Ewo tę ofertę mam zapamiętaną, niemniej pewnie połowę mniejsze karmidła i poidełko bo mniej kurek. Przy 20 kurach pewnie jajek macie dużo więcej?

Wiktoria to gadanie tylko na razie, i przymiarki

Szparagi pierwsze zjedliśmy wczoraj reszta może w przyszłym roku coś pokaże, bo na razie bidy takie po jednym chudym patyczku. No ale obornik koński przywieziony, popracuję nad tą rabatą

Miłego dnia!
Wik

Ale fajnie Ewo dzięki!!!

Miłego, szybkiego piątku.

Niestety, podlewania się nie uniknie. Ja każdą nadarzającą się okazję wykorzystuję na lanie, ale słabe ciśnienie pozwala tylko na częściowe podlewanie. Też na raty, raz jedno, raz drugie.

Ale już widać wyniki w warzywniku. To mobilizuje. Szparagi też mam posadzone, ale z siewek, bo mi ptaki naniosły od sąsiadów. Zbiór z takich młodych, dopiero po 3 latach. Ale niech rosną,

Super Haniu! Powodzenia! Też ciśnienie marne, jak podłącze spryskiwacz to się blokuje w jednej pozycji i niewiele to daje, spuścić z oka nie można bo bagno za pięć minut, a dokoła nadal pustynia...

no ja też mam takie małe patyczki jak na razie, prócz kilku karp ale dopiero sadzonych, więc ledwo żyją. Też powinnam podlewać a nie podlewam heh... wszystkiego podlewać się nie da, zwłaszcza że nie sięgam 50m wężem wszędzie

buziole!!!

Karola, Ty u siebie z czasem zrobisz jakieś ułatwienia z podlewaniem, ale ja już w inwestycje nie lecę, to muszę te węże przekładać z kranu do kranu. Całe szczęście, że jest ich 3 i mogę tylko zraszacze przestawiać.

W czasie wilgotnym taka górka, to rarytas, wszystko idzie na dół, ale w czasie suszy- patelnia. Współczuję.

Będzie ok, to jest jednak glina, trzyma wodę. Jak kopię żeby coś posadzić to głębiej nie jest tak źle, jednak podlewanie się trzyma. Ale z wierzchu przesycha i wygląda jak pustynia.

Jak kupowałam tę działkę to była łąka, fajnie to wyglądało, czekam aż wróci do takiego stanu Mam zbiornik na wodę - łapię deszczówkę z dachu domu i wiaty. I dwa zbiorniki po 1000 litów nad warzywnikiem. I trzy węże I radzę sobie, niemniej wolałabym żeby z nieba się lało. Oby jak najszybciej!!

Ty masz rozmach

Sledzę Twoje poczynania, nie zawsze się wpisuję.
Powodzenia z kurami, moi rodzice mieli, teraz to są rózne ułatwienia, kiedyś to było przy tym sporo roboty. Pamiętam że tato wstawał wcześnie rano żeby je karmić, nie było karmników automatycznych ani poideł. Trzeba było codziennie tego pilnować, ale kur mieliśmy więcej niż Ty planujesz