Forum ogrodnicze - Ogrodowisko

Między brzozami 11:05, 31 mar 2020

Dołączył: 11 sie 2017
Posty: 616
Do góry

Przez całą zimę nie spadło tyle śniegu co tej wiosny... co za pogoda...

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 11:00, 31 mar 2020

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry

Pola napisał(a)

Ufff, co ja tu będę pisać , obejrzałam po raz kolejny, ogród z cudnymi roślinami,
Jestem fanką twojego ogrodu i zawsze wyczekuję nowych fotek.

Za razie nie ma co focić nowego i zimo. Choć magnolia nieśmiało zaprasza za chwilkę, dobrze, że się wstrzymała przed tym powrotem zimy.

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 10:56, 31 mar 2020

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry

Waclaw napisał(a)

Jakże podoba mi się ten zakątek!

Już nieaktualny, bo wiosna zawitała.

To nie, że niepodlane, mrozik dokonał omdlenia, ale podniosą się niebawem.

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 10:55, 31 mar 2020

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry

BKosimkArt napisał(a)

Może jakiś chory był, czasem tak jest z roślinami, nie wiadomo co kupimy w sklepie.

Starca naprawdę sobie daruje, paskudny się zrobił.

Basiu zostawię chyba jednego na próbę, bo od korzonka odbija.

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 10:48, 31 mar 2020

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry

Wiolka5_7 napisał(a)

Anitko przecudnie masz !
Wejście pięknie udekorowałaś , jak zawsze
Kwiatuszki w ogrodzie śliczne
Ciemierników ile masz...wszystkie piękne

Pozdrawiam ciepło

Wiolu dziękuje. Nie jeżdżę nigdzie po sklepach niespożywczych, więc dekoracje skromne w tym roku. Kupowałam ciemierniki co roku do koryta a potem wysadzałam do ogrodu. W tym roku ciemierników w korycie nie ma.

Pozdrawiam cieplutko. Wczoraj nam przyprószyło.

Od domowniczki do ogrodniczki ;-) 10:45, 31 mar 2020

Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11113
Do góry

effka napisał(a)

Śnieg!!!! Pierwszy i pewnie ostatni raz w tym sezonie. Nie wierzę własnym oczom Zaraz się stopi, szkoda, bo jest piękny.

Piekny śnieg. Owszem ale w grudniu

Miłkowo - sezon 2016-2022 10:36, 31 mar 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry

Tak, Substral o wydłużonym działaniu a po liściach leję miksturą z żelazem i przeciwko brązowieniu liści i igieł.
Ubiegłoroczna susza miała wpływ na gorszą kondycję rodków.

czekam takich widoków, mały wycinek
idę coś konstruktywnego zrobić, szyć zasłony, tzn skracać, te z pergoli.

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 10:35, 31 mar 2020

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry

deszczowymaj napisał(a)

Anitko wczoraj późnym wieczorem obejrzałam zdjęcia z Twojego ogrodu -obejrzałam je z ogromną przyjemnością .
Dzisiaj mam zamiar obejrzeć je jeszcze raz

Jestem pełna podziwu dla Ciebie ..jak Ty to robisz ? że wszystko tak pięknie się ze sobą komponuje
Zimozielone -ich połączenie ..prawdziwy majstersztyk

Cudownie masz ..i tyle

Gdy zaczynaliśmy tworzyć samodzielnie ogród byłam zielona w każdym temacie. Kupiłam sobie dwie książki i z nimi chodziłam po szkółkach. Dlatego mam tyle iglaków w ogrodzie. Z czasem część została rozdana w dobre ręce lub wyrzucona, gdy nie dało się wykopać lub były brzydkie. Dopiero potem wprowadziłam trawy, byliny i inne rośliny nieiglaste. Ale dzięki tym dwóm książką mam fajny szkielet zimozielony

Sezon 2017 u Hanusi 10:24, 31 mar 2020

Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7577
Do góry

Irenko, moja wnusia miała 8 lat i zamarzyła psa. Nie było zgody na niego. Pełen dom ludzi, wtedy 2 rodziny, 9 osób . Ale się uparła. Dziadek dla świętego spokoju, wyprowadził ją na spacer na giełdę, gdzie czasami można było kupić takie bez rodowodu. Naiwny, myślał, że mu się uda. Wrócili po pół godzinie - mama daj kasę. Na odpowiedź matki, że jej nie ma, była riposta: Nie kłam, widziałam w portfelu -masz 20 zł. Pobiegła do torebki, wygrzebała pieniądze i była znów gotowa do wyjścia. Dziadek znów w tę samą drogę, myśląc, że już nie będzie po co. Ale pies był, paskudny , mAŁY, Z długą brodą. Łapki miał jak miotełki, dostał miano Frodo, po bohaterze filmu o hobbitach. No i został, wnuczka z rodziną się wyprowadziła na swoje, a pies już wtedy zawadzał. Został ze mną i moim mężem. Mąż odszedł, a ja z nim dalej trwam.

Nie kłopotliwym był psem za młodu, teraz jest bardziej złośliwy, już jest ciut głuchy i ślepawy, ale ani w domu, ani w ogrodzie mi nie psoci. No i to jest całe moje zdrowie, bo mnie 4 razy dziennie na spacer wyprowadza.

Teraz gorzej, bo jestem w zamknięciu, i on też rzadziej wyprowadzany, ale wytrzymujemy. Nie ma wyjścia.

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:58, 31 mar 2020

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry

sylwia_slomczewska napisał(a)

Już na ćmę pryskać? Musze przeglądnąć swoje

Ja ślepa jestem już i nie wiem czy zobaczyłabym takie malutkie. Opryskałam, bo miałam jedno opakowanie Lepinoxu. Są już małe opakowanie, produkowane w Polsce. Jest nawet u mnie gdzie mieszkam w szkółce.
Tylko jak zwykle dawkowanie mnie rozbroiło. Zero informacji na ile litów wody te 10 g zastosować.

Sprzedawane po 3 saszetki 10 g.

Znalazłam na Al informacje, że rozpuszczać tą saszetkę 10 g w 4-6 litrach wody.
Takie samo miał stężenia Lepinox kupowany w Czechach w 10 g opakowaniach - 375g/kg
i ten podawali by rozpuszczać 10 g w 10 l wody. I teraz masz tu babo placek

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:46, 31 mar 2020

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry

Kojak napisał(a)

Piękne widoki siedzę I podziwiam. Gratuluję I po cichu zazdroszczę.

Dziękuje. Ja jakoś nie mogę usiedzieć na wiosnę. ADHD mam.

I te moje kochane pyski też. Nie przypadły im do gustu zabezpieczone przed przymrozkami roślinki. Jakie pracusie - błyskawicznie pościągały zabezpieczenia

Pod bosymi stopami 09:41, 31 mar 2020

Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 579
Do góry

Tak więc pogoda w ogrodzie działać nie pozwoli dziś : mamy pierwszy śnieg tej zimy i to nawet trochę go spadło

Mogłybyśmy wrócić do propozycji Asi? Co sądzicie o grabach i brzozach w takim układzie?

Amanogawa jest śłiczna, zgadzam się i sama ją zaproponowałam ale nie jestem przekonana że pasuje.

makadamia napisał(a)

Może w takim razie coś takiego:
zostawić te graby tak jak chciałaś, a przed nimi dopiero ze trzy brzozy rozrzucone tak samo jak tamte poprzednie?

Może te graby trochę by wyhamowały wiatry i osłoniły brzozy?

I jeszcze jedno pytanie mam : dzieci chcą przy swoim placu zabaw kocimiętkę. MInirabatka wielkości 1,5x 3m. Co jest niezawodnym towarzyszem dla kocimiętki? Podoba mi się połączenie z przywrotnikiem, może być? Wyczytałam że koty interesują się tylko jedną odmianą kocimiętki a dzieci chcą to dla kota właśnie. Jak posadzę tą co pachnie to kot mi ją stratuje?

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:29, 31 mar 2020

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry

agata19762 napisał(a)

Długa cisza na forum, a tu nagle taka petarda, ogród wypucowany, odżywiony i przygotowany na wiosnę
wianek superowy, mech także uwielbiam, u siebie zrobiłam jajka z mchu.

U mnie pada śnieg
pozdrawiam

Teraz za chałupę się zabrałam. Piwnica jeszcze czeka. Ja z mchu coś jeszcze robię. Jajka super pomysł. W sumie z mchu wiele można zrobić.

Wczoraj zabrałam się za coś co powiedzmy miało być " marchewką na kijku " dla pewnego "upartego osiołka"

Ale okazało się, że nic z tego nie będzie. Życie płata nam różne niespodzianki, więc trzeba marchewkę zamienić na "jajko niespodziankę"

Ale mam nadzieje, że doczekam efektu, który "marchewka na kijku " miała zainicjować

Ogród na glinie 09:27, 31 mar 2020

Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
Do góry

Jeszcze śliwy

I inne zbliżenia

Mój azyl na wichrowym wzgórzu 09:15, 31 mar 2020

Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Do góry

Alicja169 napisał(a)

Sciana zielona w orientalnej ramie robi ogromne wrażenie Niemniej urocze są wszystkie niebieskości.
Porządki wiosenne (nie wiem jak to zrobiłaś?) też pokazują pracowitość i zamiłowanie do porządku i harmoni właścicielki ogrodu.
Ogród wypucowany i to jak !!
Serdeczności

U mnie wiosna na niebiesko

Sprawy zawodowo mocno ograniczone, dzieci same zdalne nauczanie ogarniają, ale mój zegar biologiczny wciąż działa, więc o 7 już mnie w ogrodzie można zobaczyć. Pogoda też dopisywała. W obecnej sytuacji ogród lub choć skrawek ziemi bezcenny. Jeszcze nigdy nie była tak wyrobiona i nawet okna mam przed świętami umyte co u mnie nie miało miejsca nigdy. Fakt, że pracowita jestem jak pszczółka, zamiłowanie do harmonii też posiadam i sprawia mi przyjemność porządkowanie, segregowanie rzeczy, ale bałagan również toleruje. Potrafię przymknąć na wiele rzeczy oko, np. brudna kula

Przerabianie ogródka pod swój gust 09:14, 31 mar 2020

Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
Do góry

Ojej, dziekuje wam.Az sie zaczerwienilam. Eddi pewnie tez

No ja tez jestem w tym futrzaku strasznie zakochana, szczegolnie jak przychodzi do mnie, kladzie mi pysk na kolanach i patrzy mi sie w oczy

Zrobilam wczoraj ciasto drozdzowe z truskawkami, lukrem i kruszonka. Ciasto tak wyroslo, ze musialam podzielic na dwie blachy. Wiec dlatego teraz jest nizsze

Dzieciaki jak sie dorwaly to chwila i nie bylo

Ogród bez reguł 09:13, 31 mar 2020

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry

galgAsia napisał(a)

Kochani moi, dzięki za podanie łapy i ciągnięcie za włosy

Nie wiem, czy mi lepiej, ale już marudzić nie będę , aż do następnego razu...

Śniegu u mnie nie było. Był / jest deszcz, wiatr, lodowate zimno. Dziś nad ranem -5C. Magnolka miała przeprowadzkę do domu, pewnie z tego powodu szybciej rozkwitnie...
Zrobiłam dziś rozsadę części pomidorów. Części - bo skończyła się ziemia
Na razie wygląda to tak