Narazie temperatury nie sprzyjają nocnym biesiadom i nie wiem jak z moimi umiejętnościami fotograficznymi przy nocnym oświetleniu ale postaram się
no coś ty ? zawsze dużo tylko wciąż to samo
Mówisz ?
W porównaniu z Twoimi pięknościami moje to mały pikuś ale cieszą mnie i te wyskropki tym bardziej, że tak niewiele mam roślin
Bardzo miło mi czytać takie pochwały Cieszę się, że Ci się podoba to co udało mi się w ogrodzie zrobić bo to był naprawdę kawał ciężkiej pracy i wyrzeczeń. Zresztą komu ja to mówię, sama najlepiej wiesz jak to jest kiedy wszystko robi się własnymi rękami Buźka :*
Sama chętnie bym je przemalowała ale ciężko mi mojego mena przekonać. Dziś usłyszałam że "może za rok" jest nadzieja
Tylko problem w tym, że jeśli inny kolor to jaki? no i tak ciemny kolor ciężko będzie zmienić bejcą, wtedy tylko emalia a to oznacza malowanko co rok :/
A brabanty dopiero się zageszczają, mało były wcześniej przycinane więc są jednak łyse miejsca
Renatko, to winobluszcz trójklapowy, bardzo mocno się czepia wszelkiego podłoża. Musisz mieć pewnie pięcioklapowy, ten nachętniej się wije wokół podpór np siatki. Na bardzo nierównej powierzchni daje radę ale otynkowana ściana to już dla niego wielkie wyzwanie. Tak samo bluszcz, ten, który u mnie rośnie sam się wspina ale wiem, że są takie które raczej się płożą. Poza tym świetnie się ukorzenia. Nie wybierasz się nad morze ?
Zakupiony nawóz to Florovit, na domiar złego (dopiero teraz, kiedy zadałeś pytanie) przeczytałam na opakowaniu że Żon kupił do trawników z mchem....
Ze zwrotem lub wymianą problemów nie będzie ale skoro mówiesz, ze może się nadać to już cytuję:
Skład nawozu:
NAWÓZ WE Nawóz NPK (MgO + SO3) 16,0 – 5,2 – 5,2 (3,0 + 26,0) z żelazem.
Zauważyłam, ze trawnik już nie jest jednolicie zielony, pojawiły się miejsca z lekko żółtawym odcieniem. Może rzeczywiście czegoś mu brakuje? Polałam roztworem z uniwersalnym florowitem ale po chwili spadł deszcz więc wszystko poooszło ...