Aż mi się wierzyć nie chce, że tyle czasu minęlo od ostatniej mojej tu bytności.
Dlatego dopiero dzisiaj dziękuję Ci, Haniu, za ten miły wpis i życzenia.
Nic ciekaego się u mnie nie działo. Na działkę zajrzałam dopiero dzisiaj i zobaczyłam pierwsze wychodzące tulipanki. Nic dziwnego, że przy tak cieplej 'zimie' ruszyły. Dziwne, że tylko one, bo krokusów i rannikow ani śladu.
Wrzosiec do kwitnienia się spieszy. Ale on tak zawsze...