Kasia, widziałam chyba wszystkie kolory krwawników na giełdzie w Tychach.
Te ciemnoróżowe mi podobają się najbardziej, ale te które widziałam były bardzo wysokie, bałabym się czy się nie powykładają.
Renia te Twoje też takie wysokie?
Kasia, a ja właśnie teraz od Ciebie wracam - ufff jestem na bieżąco, działo się u Ciebie ostatnio - róże urocze, szczególnie Pastella!
Tawuły widziałam - masz talent do strzyżenia, wyszło perfekcyjnie.
wow, nadrobiłam - zdjęcia cudowne, te jeżówki w stipie niezwykle urokliwe, ale cała reszta również.
To kiedy można się spodziewać nowej odsłony placu zabaw?
Ale planów jeszcze trochę na ten rok choc roślinnych niewiele. Więcej architektonicznych.
To jezowka mariquen. I ładna sadzonka kosztowała tyle co nasze lime.
Na razie mam do nich tylko Vertigo, a dalej to będzie improwizacja
Ale troszkę sobie postoją puste bo najbliższe tygodnie zapowiadają się wyjazdowo - urlopowe, więc obsadzać nie będę, pewnie zastaną mnie już kompozycje jesienne
To podobnie jak ja.
Przekompostowaną kupiłam do sadzenia trawek, mieszam ją z ziemią rodzimą.
Często bywam na giełdzie kwiatowej i tam sprzedawców kory jest wielu, wzięłam po worku od każdego i testowałam, na początku skłanialiśmy się ku drobnej, ale po rozsypaniu na rabacie stwierdziliśmy, że średnia wygląda lepiej i taką zamówiłam - po 6,5 zł za 90 l worek, nie jest może najpiękniejsza, ale zła też nie.
Trafiają się grubsze kawałki i wtedy je rozdrabniam tak jak Ty.
Jako, że jestem od niedawna posiadaczką róż i jeszcze prawie nic nie wiem o ich uprawie i pielęgnacji to wklejam sobie link do instrukcji postępowania po przekwitnięciu. Może przyda się też komuś oprócz mnie.
A wiesz, że mam takie samo zdanie - uwielbiam ich kolor i że można je formować w kulki, ale kwiatów nie lubię - no i jeszcze mogłyby trochę wolniej przyrastać, bo żeby były fajnymi kulkami to strzyżenie trzeba im robić co parę tygodni.