Danusia, to masz wyjątkowy termometr!
O..super, że masz wiosnę w domu ja rano o4 zniechęcona popatrzyłam na świąteczne dekoracje i też dziś ruszam po hiacynty, pora wiosnę do domu zaprosić
Jak schodzę z góry na dół, przez okrągłe okno mam niezły termometr. Jak liście pozwijane - jest mróz, jak liście normalne - odwilż. Dziś odwilż. Pojechałam po storczyka. Przy okazji kupiłam hiacynty w słoikach. Przydadzą się na świeczki.
Dzięki, że zajrzałaś
Owoce granatowe, 1 wypatrzyłam. Jest na fotce. No liście inne w dotyku, jak mahonia. Tak szukałam i najbardziej z opisów pasuje ostrokrzew meserveae
Dzisiaj jak podjeżdżałam, byłam w szoku, róże są zielone, bluszcz "gęsia stopka" też. Róże mają zielone liście, a mróz był niższy niż minus 20 st. Witek tylko zamiata chodnik, a ja w ogrodzie nic nie robię.
Justi Nie mam niestety zdjęć, sprawy prywatne ważne zaprzątają mój czas. Poza tym stoi samochód w kadrze, a stać musi, nie wystawię na ulicę więc nie mam nawet jak. Siedzę i nie wychylam nosa, chyba że muszę. Nie znoszę zimy. Trochę zimy już pokazywałam. Tutaj była https://www.ogrodowisko.pl/watek/4809-ogrod-nie-tylko-bukszpanowy-czesc-iii?page=1321
- nawiezioną ziemię czarnoziem mieszasz przekopujesz z tą gliną, dodajesz jeszcze ziemi ogrodowej zwykłej, z pola gdzieś. Nie wiem skąd, od sąsiada może.
Glina jest pod spodem ? nie może być, ale ma być rozluźniona i przekopana.
To proste w obsłudze rośliny, dla początkujących, al w wodzie ani glinie nie znoszą rosnąć. Rozwodzimy się jakbyśmy uprawiali storczyki himalajskie czy z Kostaryki. Nie pytaj już, bo ja wszystko napisałam co miałam napisać, przeczytaj jeszcze raz i zastosuj rady.
Nie zarzucajmy forum linkami. Raczej nie, ten wątek jest do prezentacji własnych lub sfotografowanych przykładów takich nawierzchni. Linki tylko w wyjątkowych wypadkach. Ale nie że ciągle.
Moje zdanie, po co kupować gołe i przepłacać (wszak wysokość się liczy) a potem ścinać i czekać rok aż wypuszczą, skoro można poszukać bardziej zwartych egzemplarzy. Ja bym nie kupowała takich.
Nie wiem czy wystarczy, ja staram się w to wierzyć, a im więcej jest wiary w ludziach tym silniejsze i bardziej realne stają się pragnienia....
Ja zawsze się bałam jak się za dobrze mi wiodło bo wiedziałam że za wzniesienia oberwę upadkiem - tak dla równowagi życiowej...
Zła passa nigdy nie trwa wiecznie, a kolorowe pełne życia i optymizmu rabaty są jak lekarstwo. Zastanawiam się czy właśnie nie dlatego odchodzi się od sztywnych, ascetycznych ogrodów na rzecz bogactwa natury, podkreślania wartości życia - np ptaków owadów, nacisk na ekologię i slow food... Ludziom się przejadło wariackie tempo życia, czas wrócić do korzeni by razem z nimi czerpać energie ze świata... I tak mu już sporo zaszkodziliśmy, a przy okazji sobie.