Justi Nie mam niestety zdjęć, sprawy prywatne ważne zaprzątają mój czas. Poza tym stoi samochód w kadrze, a stać musi, nie wystawię na ulicę więc nie mam nawet jak. Siedzę i nie wychylam nosa, chyba że muszę. Nie znoszę zimy. Trochę zimy już pokazywałam. Tutaj była https://www.ogrodowisko.pl/watek/4809-ogrod-nie-tylko-bukszpanowy-czesc-iii?page=1321
- nawiezioną ziemię czarnoziem mieszasz przekopujesz z tą gliną, dodajesz jeszcze ziemi ogrodowej zwykłej, z pola gdzieś. Nie wiem skąd, od sąsiada może.
Glina jest pod spodem ? nie może być, ale ma być rozluźniona i przekopana.
To proste w obsłudze rośliny, dla początkujących, al w wodzie ani glinie nie znoszą rosnąć. Rozwodzimy się jakbyśmy uprawiali storczyki himalajskie czy z Kostaryki. Nie pytaj już, bo ja wszystko napisałam co miałam napisać, przeczytaj jeszcze raz i zastosuj rady.
Nie zarzucajmy forum linkami. Raczej nie, ten wątek jest do prezentacji własnych lub sfotografowanych przykładów takich nawierzchni. Linki tylko w wyjątkowych wypadkach. Ale nie że ciągle.
Moje zdanie, po co kupować gołe i przepłacać (wszak wysokość się liczy) a potem ścinać i czekać rok aż wypuszczą, skoro można poszukać bardziej zwartych egzemplarzy. Ja bym nie kupowała takich.
Nie wiem czy wystarczy, ja staram się w to wierzyć, a im więcej jest wiary w ludziach tym silniejsze i bardziej realne stają się pragnienia....
Ja zawsze się bałam jak się za dobrze mi wiodło bo wiedziałam że za wzniesienia oberwę upadkiem - tak dla równowagi życiowej...
Zła passa nigdy nie trwa wiecznie, a kolorowe pełne życia i optymizmu rabaty są jak lekarstwo. Zastanawiam się czy właśnie nie dlatego odchodzi się od sztywnych, ascetycznych ogrodów na rzecz bogactwa natury, podkreślania wartości życia - np ptaków owadów, nacisk na ekologię i slow food... Ludziom się przejadło wariackie tempo życia, czas wrócić do korzeni by razem z nimi czerpać energie ze świata... I tak mu już sporo zaszkodziliśmy, a przy okazji sobie.
Do rojników nie kupować, bo to w zasadzie torf. W torfie rojniki nie lubią rosnąć, bo to jałowy "puch" a nie ziemia. Ziemię pod rojniki oczyścić i wziąć z ogrodu.
Skoro na wierzch kamyki, to już ziemi na kamyki się nie sypie.
Kondziu, jestem Ci wdzięczna, że robisz te wątki, rób tak dalej i nie patrz na odsłony. Nie to się liczy. Ważne, że dany ogród można odnaleźć, jest pięknie opisane i zdjęcia też.
ja tyle lat to robiłam, ludzie będą wiedzieli, gdzie można pojechać. Inaczej takiego ogrodu się wśród wszystkiego nie znajdzie.
Kolorowe i pełne optymizmu rabaty to jedyne lekarstwo na to co się dzieje w świecie. I wyłączenie się z tego, masakry, morderstwa i wszelkie zło można dobrem zwyciężać. Czy to jednak wystarczy?
Paranoja... Trzymam kciuki, bo teraz już nawet znajomości to za mało...
U nas nasze dziadki mają zły czas... Straszne oglądać niegdyś żywych i radosnych ludzi w takim stanie... Dobrze że serwujesz takie kolorowe i pełne optymizmu rabaty... Pozdrawiam serdecznie