Sebek ale żeś się rozpisal, jednak muszę powiedzieć że bardzo fajnie się czytało Masz fajne podejście, ostatnio też tak zacząłem robić i nie przejmuje się co mówią inni. Jeśli chodzi o mnie to zaglądam do ciebie żeby podziwiać. Widzę że masz wiele pomysłów i często tutaj zaglądam. Próbuję sobie jakoś układac w głowie jak to ma być u mnie, bo szukam inspiracji do swojego ogrodu. Może mój ogród nie jest jakiś super, ja też się nim nie zachwycam ale robię to bo lubię. Mam nadzieję że z czasem będę mógł z tobą konkurować na rabaty jak zwykle zapraszam wszystkich do siebie bo u mnie jak narazie mało osób się uaktywnia. Z chęcią poznam wasze rady może macie jakieś pomysły na mój ogród. Z chęcią skorzystam z waszych zaleceń
Ewa, wg mnie każdą roślinę można dodać do nowoczesnych jak i rustykalnych nasadzeń. Najlepszym przykładem jest CHFS, gdzie byliny czasem wydają się nowoczesne, a czasem wiejskie Ja bym posadził to co by mnie najbardziej kusiło Przykładowo graby przecież są cięte w stożki, rozpinane są na ścianach, formowane w bonsai czy puszczane luzem - nie ma reguły jak mają rosnąć, sama zdecyduj I tyczy się to chyba wszystkich drzew
Kaśka - no jak Ty nie wiesz to kto ma wiedzieć?! Przecież ja ten ogród mam tylko po to, żeby wstawiać zdjęcia na forum i potem otrzymywać takie pytania
Ale jeśli mam być szczery to ten ogród jest... dla mnie... Nie tworzę go dla forumowiczów, telewizji, przechodniów, sąsiadów czy nawet rodziny. Zacząłem go zakładać w trudnym dla mnie okresie i rycie w ziemi dawało mi głównie oderwanie o rzeczywistości. Potem jak się ogarnąłem życiowo to podszedłem do tematu bardziej profesjonalnie i stąd te ciągłe rewolucje Teraz patrząc na ogród nie tylko w perspektywy czasu, ale i odległości jaka nas dzieli mogę stwierdzić, że jest on odzwierciedleniem mojego charakteru - potrzepany, ale uporządkowany na swój sposób. Po przeczytaniu słynnej trylogii E.L. James śmieję się, że mam 50 twarzy i ten ogród również je ma Wchodząc do domu mijam formalne obwódki z bukszpanu obsadzone trawami, za zakrętem widzę szaleństwo faktur i kolorów, by po zrobieniu kolejnego zakrętu zakonczyć spacer na uczesanych kulach z bukszpanu...
Czy ten ogród się mi podoba - odpowiedź brzmi tak Czy podoba się rodzinie - bardzo Zerknąłem sobie na liczby i moje dwa wątki uzyskały grubo ponad 2 miliony odsłon - część osób pewnie zagląda, bo się im podoba, a pewnie część chce się pośmiać z tej pstrokacizny Zawsze wstawiam zdjęcia z myślą o osobach pozytywnie jak i negatywnie nastawionych - do ogrodu czy też do mnie Na przestrzeni lat dzięki forumowiczom ogród zmienił się diametralnie, a ja tym bardziej - to czy na lepsze czy na gorsze zostawiam do indywidualnej interpretacji. Miło jest otrzymywać tyle nowych wpisów, ale nawet jakby mnie zalała tutaj fala hejtu to dalej będę robić swoje, bo... lubię to Po prostu Takie aktualnie mam podejście to wszystkich dziedzin mojego życia i mi to odpowiada
Ale się rozpisałem! Za bardzo wylewny się ostatnio zrobiłem Wspominałem już o tym, że upał prawdopodobnie działa mi na głowę?
Zeta, a może Ty za często plewisz? Bo jak się okazało to mi się jednak mnóstwo roślin wysiewa... Tylko teraz plewię raz na dwa miesiące, a nie raz na dwa dni
Gosia, vertigo dostaje co chwilę plantonu do surfinii, bo jak widzisz rosną razem Może właśnie ten nawóz na nie zadziała pozytywnie Dodatkowo za każdym razem jak wychodzę z domu to je głaszczę i czochram Może okaż też swoim troche uczucia?
Marta - to Ty jesteś wariat Że w ogóle myślisz, że ja taki ambitny i cierpliwy jestem, by każdy pęd mocować osobno Choć jakbym zaczął w południe to może własnie bym kończył drutowanie?
To różowe to zawilec... Posadziłem gdzieś 4 lata temu cebulki i pierwszy raz zaszczycony zostałem jednym kwiatem... Szallleństwo
Ja już się boję pytać jakie masz plany, bo pewnie znów będę chciał wszystko zaorać i zakładac ogród od nowa
Nie śmiej się Siding ma kilkanaście lat i po prostu jest... Jak wygram w Totka kilka milionów to zmienię elewację, zrobię przeszklony dach, a wejście będzie z czarnego granitu - na wysoki połysk A na razie mam... skandynawię dla ubogich
Kochani, wybaczcie, że odpowiem Wam hurtowo, ale jakoś ostatnio w niedoczasie jestem... A jeszcze dziś muszę trochę popracować... Ehhh
Jak zadrutowałem hortki? Normalnie Choć szczerze się przyznam, że robiłem to pierwszy raz z użyciem drutu. Zawsze były to sznurki, ale po opadach deszczu albo się luzowały albo całkowicie urywały pod naporem kwiatów.
Jak używałem sznurka, a hortensje były mniejsze to wbijałem kilka tyczek bambusowych wokół rośliny i albo przywiązywałem na dwóch wysokościach wszystkie pędy naraz albo każdą jedną sztukę osobno. W tym roku wbiłem wokół dwóch największych 3 patyki w ziemię, zawiązałem drut wokół pierwszego, a następnie okalając rośliny zawinąłem drut wokół badyli i powróciłem do tego pierwszego - dzięki temu powstał swego rodzaju pierścień, który powinien wytrzymać napór kwiatów. Jeśli zaczną się te hortensje rozkładać to po prostu odwiążę jeden koniec drutu mocniej go zacisnę
Wokół tych mniejszych wbiłem jeden palik i też otoczyłem drutem roślinę
Nie wiem czy to co piszę ma sens, bo chyba upał zadziałał mi na głowę i trudno się mi myśli