Dzisiaj Witek obchodzi urodziny 55 lat. Wtedy miał 50 lat i też mieliśmy tort i świeczki. A więc ogród na piątkę, prezentuje się dziś po wielkim deszczu. Odwodnienie działa i trawnik dało się skosić)
Duży jest, byłam dziś w tym ogrodzie ale zobaczę czy mam go na zdjęciu...
Bo robiłam w nowej części ogrodu najwięcej zdjęć. Takie tam cudne przebarwienia.
No, niekoniecznie, zastosuj herbicyd selektywny na dwuliścienne bo innego wyjścia nie ma, nie wydłubiesz z trawnika a tak w dwa tygodnie będzie po sprawie.
Z tyłu cisy kolumnowe (Fastigiata lub Wojtek), trochę z przodu i pomiędzy - hortensje bukietowe, przed nimi zawilce japońskie ciemnoróżowe lub białe.
Miskanty. Przed peoniami rozchodniki okazałe fajny jakiś ciemny kolor i niskie rozplenice albo turzyce 'Ice Dance' - będą zimozielone. W turzyce wsadź tulipany i krokusy. Pomiędzy turzyce mogą być ciemierniki, będzie od wiosny kwitło.
Mnie się zdaje, że może kiełkują szybko, gdy teraz wykiełkują może będzie zbyt późno i zimno, aby takie młode siewki przetrwały?
A wiosną to wzejdą, urosną do jesieni i zimy. Tak kalkuluję.
Nie, żyzność ziemi jest nierównomierna i w tych miejscach albo szybciej odpływa woda, albo ziemia jest gorszej jakości. Ale na 99% nawozu jest mniej tu, gdzie żółto. Gdyby był lipiec to bym zaleciła dosypanie i byś zobaczyła jak się zieleni po całości, ale teraz to już za późno. Wiosną się wyrówna. I z tym siewnikiem to nie byłabym aż taka pewna. Siewnikiem najgorzej się sieje i jak widać na ogrodowisku, kto sieje siewnikiem ma właśnie takie łaciate albo paskowane trawniki.
Wrześniowy upał to by zaszkodził całemu a nie w taki sposób.
Jest to ewidentny przykład, że nie należy nawozić trawnika przed siewem a po pierwszym koszeniu. I oczywiście patrzeć jak się sypie z siewnika. Ja sieję z ręki w kazdym razie. Zaopatrz się w siewnik do ręki, albo lepiej ćwicz sypanie. W końcu się nauczysz. I uwierz, że to możliwe jest nierównomierne sypanie, nikt mistrzem nie jest od razu
Nie, założenie luźnej, rzadkiej siatki na zimę, w grudniu, przed śniegiem.
Może zostać a można wyciąć kwadrat i wyściółkować.
W podlewaniu wskazany jest umiar, podlać po posadzeniu i jeśli mokro to nie lać. Lanie z węża, może za dużo, owszem. tak mogło być. Ja tam dłoni nie wsuwam w korzenie, widzę i czuję czy roślina czegoś potrzebuje czy nie.
Robić, usiąść na stołeczku i czyścić od góry do dołu. Po oczyszczeniu zebrać do worka i spalić albo oddać jako zielone. Tuje od razu będą lepiej wyglądały.