Jak sie rozkrecisz to za Twoim wątkiem nadązyć nie można

Nawet gdy będąc w niedoczasie staram sie być u Ciebie na bieżaco!
Poemat o werbenie przeczytałm. Twoja werbenę mam i ja. Zapraszma dzisiaj wieczorem na jej fotke!
Ponieważ jestem szczęśliwą posiadaczką oranżerii wykopałam dzisiaj kilka werben, ktore mi nie konweniowaly, zapakuję je w donicę i do oranżerii. A co raz w życiu jakas przewage w ogrodniczkowaniu mogę mieć!
Ipdę zadolaować szalwię ktora wykopalam... Z flanki na flanke.. Ta szalwia Finki jest piekna a ja nie ma koncepcji gdzie ją posadzic... Wtykam teraz w lawende, ktora kwitnie tylko raz w sezonie....
I melduję , ze napartsnice kupione przez Ciebie u Pana Bylinowego przyjęły się i maja przepiekne liściory!
Ps. Strasznie nie chce mi sie sadzic cebul... Chyba sobie w ten weekend odpuszcze....